Śledź z nami proces montażu samolotu BushCat – część 5 - Kadłub

technologia

lotniska

bezpieczeństwo

edukacja

ciekawostki

istotne

Wielu lotników marzy o posiadaniu własnego statku powietrznego, jednak nie są one tanie w utrzymaniu, a tym bardziej w zakupie. Niektórzy z nich realizują te marzenia angażując się w własnoręczne zmontowanie konstrukcji od zera, korzystając z dostępnych na rynku zestawów do samodzielnego złożenia.

Należy jednak podkreślić, iż wymaga to dużego zaangażowania, wiedzy i odpowiednich narzędzi, ale całość z pewnością wynagradza satysfakcja z uzyskanego efektu końcowego.

Niniejszym zapraszamy do śledzenia kolejnych etapów montażu samolotu BushCat firmySky Reach, co być może zainspiruje innych pasjonatów. W tym konkretnym przypadku, statek powietrzny jest budowany przez Dominika Motołę, licencjonowanego mechanika lotniczego i pilota.

KADŁUB:

W końcu doszły nasze brakujące rurki i mogliśmy skończyć składanie kadłuba. Po zakończeniu składania głównej sekcji, zaczęliśmy montaż środkowej rury kabiny. Napotkaliśmy na taki mały problem, ponieważ fabryka trochę za szybko wpuściła nity w rurę, więc musieliśmy najpierw usunąć nity by przełożyć wspornik a następnie zamontować nowe nity w miejsce tych usuniętych. Nity oczywiście były w zestawie. Obowiązkowo za każdym razem, gdy wiercimy czy też usuwamy jakiekolwiek nity należy delikatnie oczyścić krawędzie by później pod następny nit nie podeszły opiłki.

Gdy skończyliśmy te mniej skomplikowane elementy, zabraliśmy się za całą kratownicę kadłuba. Przymocowaliśmy łoża silnika i rurki podtrzymujące całą konstrukcję. Zamontowaliśmy rurę wykonanej ze stali nierdzewnej, będącą jedną z tych które będą dodatkowo wzmacniać mocowanie podwozia głównego. Zgodnie z instrukcją wszystko poskładaliśmy, spasowaliśmy i dopiero wtedy dociągnęliśmy śruby odpowiednim momentem i zabezpieczyliśmy.

Składanie ogona zaczęliśmy od górnych rur. Są one dodatkowo wzmocnione w środku. Nie było przy nich zbyt dużo roboty więc poradziliśmy sobie z tym raz dwa. Po złożeniu górnych rur, przyszedł czas na kolejne elementy. Mianowicie rury dolne, na które tak długo czekaliśmy, z przeznaczeniem do zestawu samolotu z tylnym kołem.

Po złożeniu ogona mogliśmy zamocować mocowanie (amortyzator) tylnego kółka. Następnie przykręciliśmy rury od ogona do ramy kadłuba i skręciliśmy odpowiednim momentem śruby od mocowania tylnego kółka. Gdy już ogon został przytwierdzony zamocowaliśmy linki naprężające, które naciągniemy z siłą 80kg dopiero jak już cała konstrukcja będzie złożona.

Kratownica zaczęła nabierać kształtów. Zamocowaliśmy również poprzeczne oraz ukośne wzmocnienie naszego ogona kończąc tym montaż podstawowych elementów naszego kadłuba.

Wszystkie węzły są bardzo solidne, dobrze się to prezentują, konstrukcja jest stabilna. Wszystkie rurki pasowały idealnie, otwory również. Nie mieliśmy z tym żadnych problemów.

Oczywiście dojdzie teraz całe wzmocnienie samej kabiny oraz rury do przymocowania zbiornika paliwa. Całość konstrukcji trzeba będzie niedługo umieścić na jakiś stojaczkach by można było zakładać płótno na ogon oraz montować pozostałe elementy.

Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że jest trochę mało miejsca w kabinie naszego samolotu, ale gdy przyjdą tu laminaty będzie widać, jak jest duża.

Sam samolot, póki co nie waży zbyt wiele, mimo to jest bardzo solidnie wykonany. Wszystkie łączenia oraz elementy ładnie pasowały. Nie mieliśmy problemu z żadnymi otworami czy z jakimiś niedoróbkami. Po tym jak skręciliśmy sam kadłub, składanie ogona było samą przyjemnością.