Przejdź do treści
Źródło artykułu

Prokuratorzy: nie wszystkie głosy z "czarnej skrzynki" rozszyfrowano

Taśma z rejestratora Tu-154M jest w bardzo dobrym stanie, ale biegłym nie udało się rozszyfrować wszystkich zarejestrowanych głosów - powiedział w poniedziałek płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Dodał, ze są niezidentyfikowane wypowiedzi osób spoza załogi także w końcowej fazie lotu.

Prezentując opinię biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna z Krakowa, którzy badali rejestrator dźwiękowy płk Szeląg podkreślił, że biegli uznali, iż nagranie jest autentyczne - co ma "kardynalne" znaczenie dla prowadzących śledztwo. Według biegłych, nagranie zaczyna się o godzinie 8:02 (czasu polskiego), a kończy o godz. o 8:41 i trwa 38 min.

Jak podkreślił płk Szeląg, precyzyjne ustalenie czasu katastrofy pomoże ekspertom skorelować zarejestrowane słowa z działaniami załogi i funkcjonowaniem sprzętów samolotu. "Osłona rejestratora ma uszkodzenia mechaniczne, ale sam sprzęt jest w dobrym stanie, a stan taśmy uznano za bardzo dobry" - powiedział szef WPO.

Zaznaczył, że prokuratura nigdy nie twierdziła, że zidentyfikowano głos. gen. Błasika w kokpicie.(PAP)

wkt/ itm/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony