Prokuratorzy: nie wszystkie głosy z "czarnej skrzynki" rozszyfrowano
Dodał, ze są niezidentyfikowane wypowiedzi osób spoza załogi także w końcowej fazie lotu.
Prezentując opinię biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna z Krakowa, którzy badali rejestrator dźwiękowy płk Szeląg podkreślił, że biegli uznali, iż nagranie jest autentyczne - co ma "kardynalne" znaczenie dla prowadzących śledztwo. Według biegłych, nagranie zaczyna się o godzinie 8:02 (czasu polskiego), a kończy o godz. o 8:41 i trwa 38 min.
Jak podkreślił płk Szeląg, precyzyjne ustalenie czasu katastrofy pomoże ekspertom skorelować zarejestrowane słowa z działaniami załogi i funkcjonowaniem sprzętów samolotu. "Osłona rejestratora ma uszkodzenia mechaniczne, ale sam sprzęt jest w dobrym stanie, a stan taśmy uznano za bardzo dobry" - powiedział szef WPO.
Zaznaczył, że prokuratura nigdy nie twierdziła, że zidentyfikowano głos. gen. Błasika w kokpicie.(PAP)
wkt/ itm/
Komentarze