Przejdź do treści
Źródło artykułu

Bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej skarżą się do SN na przewlekłość śledztwa

W czwartek Sąd Najwyższy zbada skargę ośmiorga bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej na przewlekłość śledztwa prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Prokuratura nie ujawnia na razie swego stanowiska w sprawie.

Jak podał zespół prasowy SN, z uwagi na obszerność materiału zgromadzonego w aktach sprawy oraz znaczną część akt o charakterze tajnym, posiedzenie Izby Wojskowej SN będzie niejawne. Jawne będzie zaś ogłoszenie orzeczenia trójki sędziów SN.

Jak powiedział PAP mec. Piotr Pszczółkowski - który będzie w SN reprezentował autorów skargi (nie ujawnił ich nazwisk) - działania prokuratury prowadzą do przewlekłości. Przywołał przykład nierozpatrywania przez 3 lata wniosku Andrzeja Melaka o ekshumację jego brata - co w końcu oddalono.

Powołał się także na fakt, że bliscy ofiar dostają np. opinie biegłych, ale bez materiałów źródłowych, będących ich podstawą. Mec. Pszczółkowski powiedział, że rodziny wnoszą, by SN nakazał pewne działania prokuraturze, przede wszystkim - wydanie tych materiałów źródłowych.

Według Pszczółkowskiego prokuratura limituje też stronom dostęp do materiałów niejawnych śledztwa, co - zdaniem adwokata - na obecnym etapie nie powinno mieć miejsca. "Z naszym udziałem to postępowanie byłoby prężniejsze" - dodał.

Adwokat zastrzegł, że w skardze nie ma mowy o żadnym zadośćuczynieniu. "Jest tylko prośba do SN, żeby tego postępowania niepotrzebnie nie wydłużać brakiem dzielenia się ze stronami tym, co im się należy" - oświadczył.

Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej mjr Marcin Maksjan powiedział PAP, że na razie prokuratura nie ujawnia swego stanowiska ws. skargi. Dodał, że przesłano je SN wraz z aktami śledztwa WPO. "W czwartek wszystko będzie jasne" - dodał. (PAP)

sta/ itm/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony