Sebastian Kawa: czy wygrywanie go nudzi?
Dziennikarze często pytają teraz Sebastiana czy mu się nie znudziły zawody i wygrywanie.
Odpowiada on, że nie, bo sprawia mu dużą satysfakcję, gdy po raz kolejny uda się dać łupnia teoretycznie mocniejszym zespołom. Można też odwrócić pytanie:- Czy witającym nie znudziła się celebra powitań. Było ich juz przecież 13-cie. Były już asysty straży pożarnych przy powrotach z wózkami transportowymi, powitania na lotniskach pasażerskich, na lotnisku w Aleksandrowicach, w Lesznie, ale zwykle przed hangarami i w hotelu GSS Zar.
W tym roku, choć wracaliśmy chyłkiem /pociągiem z Wiednia/, kika dni po zakończeniu mistrzostw, to ku naszemu zaskoczeniu na zaśnieżonym peronie w Zebrzydowicach czekała na nas ekipa TVP i gromadka kolegów z klubu, a wczoraj urządzono uroczyste poprawiny w Szkole Szybowcowej Żar. Przybyła spora grupa przyjaciół i sympatyków szybownictwa, nawet z odległej Gdyni. Z udziałem kapeli i kieliszkiem szampana odśpiewano na stojąco najbardziej popularną polską pieśń a prezes AP Włodzimierz Skalik , posłanka Małgorzata Pępek, wiceprezydent Bielska-Białej, oraz wójt naszej gminyAdam Kos, złożyli gratulacje sukcesu i skierowali wiele ciepłych słów pod adresem naszego reprezentanta. Tradycyjnie już, w pełnej gali, pod dowództwem brygadiera Tomasz Kani, stawiła się reprezentacja najaktywniejszego w Polsce klubu kibiców szybowcowych. Funkcjonującego on w zespole Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej. Z wielkim zainteresowaniem została przyjęte relacje z tych trudnych zawodów a wielu uczestników przyznało, że bardzo nerwowo spali podczas dwu tygodni mistrzosw.
Tomasz Kawa
Więcej zdjęć z powitania jest dostępnych tutaj.
Komentarze