Przejdź do treści
Źródło artykułu

AIRPORT 2024 - serial tragikomiczny

Nie ma chyba oficjalnej wypowiedzi przedstawiciela jakiegokolwiek podmiotu transportowego, która by twierdziła coś przeciwnego niż to, że bezpieczeństwo jest priorytetem. Słuszne to, ale same słowa nie znaczą tutaj nic. Bezpieczeństwa nie da się wyczarować, ono zawsze jest efektem. Tak samo jako brak tegoż.

Dwa tygodnie temu, na stołecznym lotnisku Okęcie, wylądował niespodziewanie samolot Aero AT-3 o znakach SP-TPF. Niespodziewanie, bo założeniem był przelot nad lotniskiem. Ale los jest myśliwym i silnik zastrajkował gdy samolot znajdował się nieco ponad 100 metrów nad ziemią. Szczęśliwie było gdzie celować, w miarę na wprost, więc ani brak wysokości ani dopiero budująca się prędkość nie pozwoliły “myśliwemu” celnie wystrzelić. Dwaj mężczyźni na pokładzie bezpiecznie wysiedli z samolotu, które po lądowaniu został skierowany przez krawędź pasa wprost do sąsiadującego z drogą startową 15-33 sektora trawiastego.

I tu zaczyna się pierwszy epizod naszego serialu “Airport 2024”. Zebraliśmy sporo materiałów, przeprowadziliśmy wiele rozmów, porównaliśmy ze sobą ogólnodostępne nagrania. I doszliśmy do wniosku, że być może jeszcze jest bardzo inaczej niż nam się wszystkim wydaje. I jak się nas czaruje.

Airport 2024 plakat serialu / oryginalny

Chcemy, żeby nasz “serial” wzbudził Was, obudził. Was, użytkowników. I Was, ludzi w krawatach. Będziemy pytać, drążyć, zestawiać, jeszcze raz pytać i robić co w naszej mocy, żeby nie skończyło się, po raz kolejny, na zapewnieniach że bezpieczeństwo jest priorytetem, a odpowiednie szkolenia są w przygotowaniu. 

Życie w złudzeniu może być bajkowe ale nie tego oczekujemy od tych, którzy szczycą się udziałem w zarządzaniu ruchem lotniczym. Ani tego, że w ciągu kilkunastu godzin pojawia się całkowity zakaz wykonywania operacji podobnych do tej z 2 września. Bo jego efektem, według co piątej z prawie 1000 osób, które odpowiedziały na naszą ankietę, będzie m.in. to że piloci general aviation będą mieli obawy przed zgłaszaniem zagrożenia na lotniskach kontrolowanych.

Czytelników zapraszamy do dyskusji. Mając nieprzesadną nadzieję, że obędzie się bez osobistych wycieczek, polityki i powielania głupkowatych plotek. Reżyserów polskiego nieba zapraszamy do klawiatur. Pilotom SP-TPF gratulujemy. Nie będą mieli pomnika, ale to lepsze niż kolejne wypowiedzi polityków. Na których, jak się okazało, świat lotniczy, przynajmniej ten poniżej 5700 kg MTOW, nie może liczyć. A miało być tak pięknie …

Emisja pierwszego odcinka niebawem.
 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony