Przejdź do treści
Źródło artykułu

USA: sześć tys. sztuk broni palnej przechwycono na lotniskach w kraju

Służby kontrolne na lotniskach w USA znalazły w minionym roku w bagażu podręcznym podróżnych blisko 6 tys. sztuk broni palnej, co jest nielegalne. Według służb 86 proc. pistoletów i karabinów była załadowana.

Według Urzędu ds. Bezpieczeństwa w Transporcie (TSA) jest to nowy rekord, który przekroczył o 35 proc. (1500 sztuk broni) wynik z 2019 r. Najwięcej przemycanej broni przechwycono na międzynarodowym lotnisku w Georgii, Atlanta's Hartsfield-Jackson. Wykryto tam 507 pistoletów i karabinów - w 2019 r. było to 323 sztuk broni. W pierwszej piątce są też lotniska w Dallas, Houston, Phoenix i Nashville.

"Wzrost liczby przewożonej samolotami broni napawa nas dużą obawą o zdrowie i bezpieczeństwo obywateli. Nie wiem dokładnie, jaka jest tego przyczyna, ale generalnie uważam, że odzwierciedla to po prostu większą liczbę osób w kraju noszących broń" – ocenił urzędnik TSA David Pekoske cytowany przez telewizja CBS News.

Zwraca ona uwagę, że niepokojący trend pojawił się w roku, kiedy miliony Amerykanów zdecydowały się znowu na korzystanie z transportu lotniczego po wcześniejszym zastoju wywołanym Covid-19. W 2021 roku pracownicy TSA sprawdzili w punktach kontrolnych na lotniskach ponad 585 mln pasażerów.

Monitorująca handel bronią palną National Shooting Sports Foundation (NSSF), która bada też przeszłość kryminalną nabywców broni, twierdzi, że jej sprzedaż zwiększyła się w całym kraju. Jak wyliczyła NSSF w 2020 roku, ponad 8,4 mln ludzi kupiło broń po raz pierwszy. W minionym roku przeprowadzono rekordową liczbę 21 mln kontroli przeszłości kryminalnej nowych posiadaczy broni. Dla porównania w 2019 roku było to 13,2 mln.

Według instrukcji dostępnej na stronie internetowej TSA broń palną można przewozić, ale tylko w bagażu, który zostawia się przy odprawie. Musi być ona rozładowana i zamknięta w twardym pojemniku. Klucz do niego lub kombinację cyfrową może posiadać tylko pasażer i musi udostępnić je w razie żądania personelowi TSA.

Dyrektor ds. publicznych NSSF Mark Oliva wyjaśnił, że posiadanie broni w punkcie kontroli bezpieczeństwa na lotnisku łączy się z poważnymi konsekwencjami dla pasażerów.

"Wiedz, że jeśli rzeczywiście masz broń i zostanie ona wykryta w punkcie kontrolnym, to po pierwsze tracisz dużo więcej czasu. Po drugie, może dojść do interwencji lokalnych organów ścigania. Po trzecie, podejmiemy działania wiążące się z karami cywilnymi” – ostrzegał Oliva.

Zaznaczył, że grzywna może sięgać do 13 900 dolarów, a ponadto złamanie przepisów grozi utratą przywileju przyspieszonej odprawy na lotnisku (TSA pre-check).

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ mars/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony