Przejdź do treści
Źródło artykułu

Seremet o sekcjach i procedurze rozpoznawania zwłok w Moskwie

Prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział w Sejmie, że po przewiezieniu ciał ofiar katastrofy smoleńskiej do Moskwy dokonywano sekcji zwłok, podczas której m.in. pobierano materiał genetyczny; następnie bliscy ofiar dokonywali identyfikacji.

Seremet podczas swego wystąpienia w Sejmie powiedział, że jeszcze przed przewiezieniem do Moskwy znalezione na miejscu katastrofy zwłoki lub ich fragmenty oznaczano symbolami składającymi się z numeru sektora, w którym znaleziono ciało oraz numeru samych zwłok.

"Te informacje umieszczano w protokole oględzin miejsca katastrofy z opisem wyglądu zwłok i znalezionych przy zwłokach lub w ich pobliżu przedmiotów, dokumentów; wykonywano również fotografię zwłok" - powiedział prokurator generalny.

Jak mówił, zwłoki oznaczano za pomocą opasek, pakowano w folie i umieszczano w trumnach, które przetransportowano następnie do Instytutu Medycyny Sądowej w Moskwie.

"W Instytucie zwłokom nadawano inny numer, dokonywano oględzin zwłok w trumnie, sporządzano z tej czynności protokół oraz wykonywano dokumentację fotograficzną. Następnie zwłoki poddawano badaniu sekcyjnemu, z którego sporządzano dokument w postaci ekspertyzy o numerze odpowiadającym numerowi zwłok nadanemu w tym instytucie" - kontynuował Seremet.

Tłumaczył, że podczas sekcji zwłok pobierano m.in. materiał do badań genetycznych. "Dokument, to jest orzeczenie eksperta, był sporządzany dopiero po uzyskaniu wyników posekcyjnych badań cząstkowych toksykologicznych, biologicznych i chemicznych, ale nie genetycznych" - zaznaczył. Dokument - jak mówił - "zawierał ponadto wyniki identyfikacji w wyniku ukazania ciała do rozpoznania".

"Po oględzinach zwłok i ich sekcji, ciała były przygotowywane do okazania. Przedstawiciel rodziny składał do protokołu zeznania dotyczące szczegółów ubioru osoby zmarłej, ostatniego kontaktu z tą osobą, szczególnych cech. Zdarzały się przypadki, w razie nieobecności członków rodziny w Moskwie, że identyfikacji dokonywał przedstawiciel administracji rządowej Rzeczpospolitej Polskiej" - powiedział Seremet.

Wyjaśnił także, że osobie dokonującej identyfikacji w miarę potrzeby okazywano zdjęcia ubrań i przedmiotów znalezionych przy typowanych zwłokach oraz ewentualnie zdjęcia twarzy i znaków szczególnych, takich jak blizny, znamiona, tatuaże.

Jak tłumaczył, jeśli na tej podstawie osoba dokonująca identyfikacji rozpoznała zwłoki i jednocześnie nie wyrażała chęci bezpośredniego ich obejrzenia, to na podstawie jej oświadczenia zwłoki uznawano za rozpoznane. Natomiast, jeśli osoba dokonująca identyfikacji miała wątpliwości lub wyraziła życzenie obejrzenia zwłok, okazywano jej ciało w obecności śledczych strony rosyjskiej, tłumacza, psychologa oraz przy zabezpieczeniu zespołu doraźnej pomocy medycznej.

Seremet podkreślił, że po rozpoznaniu zwłok rodzina miała możliwość indywidualnego pożegnania osoby bliskiej i modlitwy w obecności kapłana bez udziału osób postronnych.(PAP)

sdd/ par/ mow/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony