Przejdź do treści
Źródło artykułu

Prokuratura: odpowiedź z Hiszpanii ws. wypadku awionetek w tłumaczeniu

Trwa tłumaczenie odpowiedzi nadesłanej z Hiszpanii na wysłany w lipcu zeszłego roku przez stołeczną prokuraturę wniosek o pomoc prawną dotyczący katastrof dwóch polskich awionetek - poinformowała PAP w środę warszawska prokuratura okręgowa.

Na początku czerwca zeszłego roku dwie awionetki z czterema Polakami na pokładzie rozbiły się koło Castrillon w hiszpańskiej Asturii. W wypadku zginęli: znany polski architekt Stefan Kuryłowicz, jego asystent Jacek Syropolski oraz Janusz Marek Zieniewicz i Jacek Olesiński.

W lipcu prowadząca polskie śledztwo Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście przygotowała wniosek o pomoc prawną do strony hiszpańskiej. Zwróciła się w nim o przekazanie do Polski odpisów wszelkich materiałów hiszpańskiego śledztwa.

"Odpowiedź na nasz wniosek przyszła w grudniu, jest ona dość obszerna i obecnie jej tłumaczeniem zajmują się tłumacze przysięgli" - powiedziała PAP w środę rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Monika Lewandowska. Dodała, że o dalszym biegu polskiego postępowania będzie można mówić, gdy prokuratorzy zapoznają się z przetłumaczoną odpowiedzią.

Polacy odbywali podróż trzema awionetkami w kilku etapach. Do San Sebastian w Kraju Basków przylecieli z Francji 4 czerwca. Celem podróży była miejscowość Vilar da Luz w Portugalii lub Oporto. Kiedy 6 czerwca trzy awionetki leciały między Santander i Asturią, pilot jednej z maszyn zwrócił się po informacje o warunkach atmosferycznych w Asturii. Po otrzymaniu komunikatu meteorologicznego zdecydował się nie kontynuować lotu i zawrócić do Santander, gdzie później bez problemu wylądował.

O swojej decyzji powiadomił pilotów dwóch pozostałych maszyn, ci jednak postanowili kontynuować lot do Asturii. Wkrótce potem jedna awionetka z niewyjaśnionych przyczyn spadła na budynek na placu postojowym samolotów w Castrillon. Budynek był wtedy pusty. Druga maszyna spadła na porośnięte eukaliptusami urwisko w pobliskich górach Bayas.

Według mediów lokalnych, w Asturii panowała wtedy gęsta mgła i padał deszcz. Widoczność była poniżej kilometra. Z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych utrudniony był nawet ruch kołowy. (PAP)

mja/ bno/ ura/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony