Przejdź do treści
Wypadek śmigłowca Kobe Bryantem, fot. CNN
Źródło artykułu

Do katastrofy, w której zginął Kobe Bryant, doprowadził lot VFR w warunkach IMC

Zgodnie z ustaleniami NTSB, do katastrofy śmigłowca Sikorsky S-76, w której w styczniu 2020 r, zginął koszykarz Kobe Bryant i osiem innych osób, doprowadził lot VFR w warunkach IMC i spowodowana nim dezorientacja przestrzenna pilota.

Rada podkreśla, że do zdarzenia przyczyniła się także presja pilota na wykonanie lotu i brak wystarczającego nadzoru nad nim ze strony firmy czarterowej, w której latał. W wyniku tej katastrofy, NTSB zaleciło pilotom helikopterów odbycie szkoleń symulatorowych na wypadek wlotu w warunki IMC.

NTSB zaleca również montaż w kabinach śmigłowców z napędem turbinowym cyfrowych rejestratorów parametrów lotu i rejestratorów rozmów. Podczas czterogodzinnego wirtualnego wystąpienia, śledczy komisji stwierdzili, że chociaż warunki meteorologiczne były marginalne w momencie odlotu, to nic w aktualnej lub prognozowanej pogodzie nie sugerowało, że pilot powinien był odwołać lot. Ale badacze ustalili także, że operator czarterowy, Island Express, nie miał rygorystycznego mechanizmu pomagającego pilotom w opracowywaniu alternatywnych rozwiązań na wypadek braku możliwości zrealizowania operacji.

26 stycznia 2020 r., Bryant i m.in. jego córka, podróżowali wyczarterowanym śmigłowcem, który miał ich przetransportować z Santa Ana do Camarillo w Kalifornii celem wzięcia udział w turnieju koszykówki. Jego dowódca był głównym pilotem firmy i miał wylatane na typie 1250 godzin, a łącznie 8200 godzin. NTSB uznało, że do zdarzenia nie przyczyniły się problemy medyczne lub zmęczeniowe pilota, jednak znaczenie miały procedury operacyjne firmy.

Raport końcowy NTSB z wypadku śmigłowca Sikorsky S-76 przewożącego Kobe Bryanta dostępny jest tutaj (LINK)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony