PO-KO domaga się wyjaśnień o lotach HEAD premiera i prezydenta
Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział PAP, że lista lotów premiera Morawieckiego została opublikowana, podobnie jak lista lotów b. premier Beaty Szydło. "Tutaj nie ma już do czego wracać, to wszystko jest jawne, w związku z tym mam wrażenie, że Platforma Obywatelska szuka jakiejś zasłony dymnej do tego, żeby nie przypominać o tym, w jaki sposób za ich rządów miliardy złotych wypływały z budżetu państwa" - podkreślił Müller.
Posłowie PO-KO na konferencji prasowej nawiązali do rezygnacji marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w związku z jego lotami samolotem rządowym.
"Wtedy, gdy dymisjonowany przez lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego był marszałek Sejmu Marek Kuchciński, mówiliśmy, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Mówiliśmy, że wykorzystywanie samolotów należących do państwa polskiego przez polityków PiS, to norma, że wszyscy ważniejsi politycy PiS-u traktują te samoloty, jak swoje osobiste samolot" - podkreślił na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł Marcin Kierwiński (PO-KO).
Poseł powołując się na środowy materiał w TVN24 dotyczący lotów o statusie HEAD ocenił, że "pokazuje on skalę tej patologii". "Ponad 1600 lotów o statusie HEAD. Można powiedzieć, że przez 4 lata niemal codziennie, któryś z PiS-owskich VIP-ów używał państwowego samolotu dla własnej satysfakcji, dla własnego komfortu" - mówił Kierwiński. Jego zdaniem "nie były to przeloty dotyczące ważnych funkcji publicznych, nie były to przeloty służbowe". "Były to przeloty w różnych celach. Na pewno nie były to oficjalnej wizyty, bo na pewno oficjalną wizytą nie jest przelot pana prezydenta Andrzeja Dudy na wakacje, na Hel, do Juraty, do Jastarni, czy do innego kurortu nadmorskiego" - zaznaczył Kierwiński.
Jak dodał, PO-KO żąda od premiera Mateusza Morawieckiego dokładnych "co do złotówki" informacji, "ile łącznie przez 4 lata wydano pieniędzy na te loty". Podkreślił, że odpowiedź na to pytanie jest "kwestią elementarnej przyzwoitości w kampanii wyborczej".
"Pan premier Morawiecki wczoraj stał na tle cystern wynajętych przez sztab wyborczy PiS. Liczymy, że dziś stanie na tle państwowego samolotu i powie Polakom, ile jego loty oraz loty jego kolegów kosztowały przez 4 lata" - powiedział Kierwiński.
Według posła Cezarego Tomczyka "sprawa jest arcypoważna i nie można jej zostawić". Zwrócił uwagę, że "do dzisiaj nie zostały wyciągnięte konsekwencje wobec szefowej Kancelarii Sejmu, która okłamywała posłów, okłamywała opinię publiczną". "Do dzisiaj nie zostały wyciągnięte konsekwencje wobec szefa Centrum Informacyjnego Sejmu, który publicznie kłamał w sprawie lotów marszałka Sejmu". Jak podkreślił, oboje "cały czas pobierają wysokie pensje i cały czas mogą okłamywać opinię publiczną". Tomczyk dodał, że PO-KO oczekuje od marszałek Sejmu Elżbiety Witek "wyjaśnienia tej sprawy i wyciągnięcia konsekwencji".
W środę TVN24 dziennikarze portalu TVN24 i magazynu "Czarno na Białym" poinformowali, że dotarli do dokumentów, z których wynika, że "premier Mateusz Morawiecki wykorzystywał wojskowe samoloty na potrzeby kręcenia filmu z sobą w roli głównej, a najwięcej lotów – ponad 600 – ma na koncie prezydent, który wielokrotnie w statusie HEAD latał do rezydencji w Juracie". "Na Helu Andrzej Duda był też w trakcie protestów w obronie sądów w 2017 roku" - podkreślono. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy, Karol Kostrzewa
rud/ kos/ par/
Komentarze