Przejdź do treści
Źródło artykułu

LOT dołącza do AIRE - nowego stowarzyszenia linii lotniczych

Polskie Linie Lotnicze LOT dołączyły we wtorek do nowego stowarzyszenia podniebnych przewoźników AIRE, które ma reprezentować interesy przedsiębiorstw z branży w Brukseli. Prezes LOT-u Rafał Milczarski będzie od przyszłego roku kierował pracami organizacji.

"Będziemy mieli dobry, zbalansowany głos w Europie. Będziemy mogli uczestniczyć na równych prawach w debacie na temat regulacji europejskiego rynku lotniczego w sposób, którego nie umożliwiłaby nam inna organizacja" - powiedział we wtorek PAP w Brukseli Milczarski.

AIRE, czyli Międzynarodowe Przedstawicielstwo Lotnictwa w Europie (Airlines International Representation in Europe) z siedzibą w Brukseli, powstało na bazie mniejszej, istniejącej już organizacji IACA (International Air Carrier Association). Członkostwo AIRE ma skłonić instytucje europejskie do przyspieszenia działań związanych ze stworzeniem o wiele bardziej efektywnego pod względem kosztów środowiska biznesowego dla przewoźników lotniczych. Nowy podmiot skupia 19 linii lotniczych mających flotę 575 samolotów i przewożących 120 mln pasażerów rocznie.

W skład organizacji wchodzą mniejsi przewoźnicy, ale też zapewniający loty czarterowe TUI, czy tureckie, a także ukraińskie narodowe linie lotnicze. AIRE będzie mniejszym stowarzyszeniem od skupiającego dużych przewoźników Airlines for Europe (A4E), który reprezentuje interesy takich linii jak Lufthansa, IAG, AirFrance KLM, Ryanair, czy Easy Jet.

Milczarski tłumaczył, że LOT wszedł do AIRE, bo będzie tam miał więcej możliwości forsowania swoich interesów. "To jest profesjonalnie dobra organizacja. Tu jest grono fachowców, którzy dobrze się znają na kwestiach regulacji rynku. Nie jest to inicjatywa polityczna, tylko merytoryczna" - wskazywał szef LOT-u.

Dyrektor generalna sekretariatu AIRE Sylviane Lust tłumaczyła na konferencji prasowej, podczas której prezentowano odnowioną i poszerzoną o nowych przewoźników organizację, że głównym wyzwaniem łączącym wszystkie podmioty jest kwestia dostępu do infrastruktury w UE.

"Płacimy zdecydowanie za dużo za opłaty lotniskowe i kontrole. To są dwa obszary, gdzie potrzebujemy poprawy regulacji" - podkreśliła. Jak mówiła, chodzi o duże pieniądze, bo same opłaty lotniskowe to około 70 mld euro rocznie.

Według niej koszty, jakie wynikają z działania "monopolistycznych usługodawców" na lotniskach, sięgają dla linii lotniczych do połowy całkowitych kosztów operacyjnych z wyłączeniem paliwa. "To ma swoje konsekwencje nie tylko dla zysku, jeśli jakiś w ogóle występuje, ale też dla reżimu, w ramach którego zatrudnieni są pracownicy linii" - tłumaczyła.

AIRE chce przekonywać regulatorów, że działalność lotnisk i dostawców usług nawigacyjnych musi zostać dodatkowo uregulowana. "Uważamy, że potrzebna jest dogłębna, ekspercka debata w sprawie tego, co jest usprawiedliwione ekonomiczne jeśli chodzi o finansowanie, inwestycje, czy opłaty" - podkreślała Lust.

AIRE domaga się też reformy Europejskiej Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej Eurocontrol, która jest finansowana ze składek linii lotniczych.

Lust wskazywała, że na przewoźników spoza UE (którzy również weszli w skład organizacji) oddziałuje prawo UE, dlatego z ich perspektywy również ważne było wejście w sojusz.

"Podzielamy wartości i potrzeby dotyczące infrastruktury w powietrzu i na ziemi, która jest efektywna pod wglądem kosztowym. W prostszych słowach chodzi o to, żeby działała ona lepiej i była mniej kosztowna" - zwracał uwagę Milczarski.

Prezes AIRE i dyrektor zarządzający TUIfly Benelux Gunther Hofman podkreślił, że w "centrum uwagi Stowarzyszenia w dalszym ciągu znajduje się skuteczna pod względem ekonomicznym regulacja pozycji monopolistycznych dostawców usług, a także zadbanie o stworzenie odpowiednich przepisów w Europie". "AIRE będzie miało swój wkład w proces decyzyjny w postaci powszechnie uznanej wiedzy".

Do ubiegłego roku LOT należał do Europejskiego Stowarzyszenia Linii Lotniczych (AEA - Association of European Airlines), ale organizacja ta została z końcem 2016 r. zamknięta.

Z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego wynika, że z PLL LOT podróżowało w 2016 r. ponad 6,8 mln osób, co dało przewoźnikowi 22,38-proc. udział w polskim w rynku.

Udziałowcami PLL LOT są: Skarb Państwa (99,82 proc. akcji), TFS Silesia (0,144 proc. akcji) oraz pracownicy (0,036 proc. akcji).

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)

stk/ aop/ je/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony