Przejdź do treści
Źródło artykułu

Kwestia statusu lotu do Smoleńska budzi dyskusje

24.09. Warszawa (PAP) - Jako "cywilny, a w ostatniej fazie - wojskowy" określa lot do Smoleńska z 10 kwietnia płk Edmund Klich, akredytowany przedstawiciel Polski przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym. Z kolei kierujący pracami polskiej komisji szef MSWiA zaznacza, że był to lot cywilny.Szef prowadzącej śledztwo warszawskiej Wojskowej Prokuratury Okręgowej płk Ireneusz Szeląg mówił wcześniej, że "ustalenie statusu lotu to dla nas jedno z kluczowych zagadnień, od którego będą zależeć nasze decyzje". Dodawał, iż kwestia jest przedmiotem jednego z wniosków o pomoc prawną polskiej prokuratury do strony rosyjskiej.Według Klicha lot do Smoleńska z 10 kwietnia miał status cywilny, ale w ostatniej fazie - wojskowy. "Tak uważam ja i moi wojskowi doradcy, będący członkami komisji ministra Jerzego Millera. Lot należy uznać za cywilny, ale w ostatniej fazie za wojskowy, ponieważ wojskowe było lotnisko w Smoleńsku oraz kontrolerzy na wieży kontroli lotów. Lądował polski samolot pilotowany przez wojskowych. Dodatkowych konsekwencji nie możemy ustalić, nie mając dostępu do rosyjskich procedur wojskowych" - powiedział.Jak mówił Klich, MAK uważa, że przelot był cywilny. Ocenił, że "kwalifikacja lotu ma kluczowe znaczenie" dla wyjaśnienia okoliczności katastrofy. Według niego ostatnia faza lotu "powinna być zakwalifikowana jako operacja wojskowa", ponieważ przyjęcie, że był to lot cywilny, oznaczałoby, że "całość odpowiedzialności spada na pilotów".Klich ocenił ponadto, że status lotniska w Smoleńsku należy uznać za "ewidentnie wojskowy" m.in. dlatego, że nie ma go w systemie AIP, ewidencjonującym cywilne porty lotnicze.Jerzy Miller przyznał z kolei, że "pomiędzy Rosją a polską komisją wyjaśniającą okoliczności katastrofy smoleńskiej nie ma sprzeczności w kwestii, jaki charakter miał ten przelot". "O charakterze lotu nie decyduje właściciel samolotu, tylko cel przelotu. A celem tego lotu było przewiezienie konkretnych osób, w związku z tym miał on charakter lotu pasażerskiego. Wobec tego nie ma między nami sprzeczności" - powiedział PAP szef MSWiA.Zastrzegł, że w jego opinii wysnuwanie z tego faktu tezy, "iż całą odpowiedzialność za przebieg lotu ponosi pilot czy załoga jest bardzo, bardzo odważne".Prokurator generalny Andrzej Seremet powiedział, że prokuratura chce przesłuchania kontrolerów lotniska w Smoleńsku, a także trzeciej osoby, która znajdowała się w wieży. Wnioski w tej sprawie zostały skierowane do prokuratury rosyjskiej. Seremet pytany, czy są nagrania rozmów polskich pilotów z wieżą kontrolną powiedział, że "tak, natomiast jeżeli chodzi o nagrania wieży kontrolnej z Moskwą, to prokuratura nie jest w ich posiadaniu". Na pytanie czy polska prokuratura wystąpi o przekazanie tych nagrań przez prokuraturę rosyjską, powiedział: "To było ujęte w dwóch wnioskach, kierowanych do strony rosyjskiej".Według opublikowanego sondażu CBOS, 56 proc. Polaków źle ocenia działania Rosji mające na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy smoleńskiej; 53 proc. Polaków uważa, że władzom rosyjskim nie zależy na tym; 62 proc. krytykuje sposób przekazywania Polsce informacji i materiałów. 53 proc. ankietowanych uważa zaś, że strona polska dobrze prowadzi działania zmierzające do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. (PAP)mja/ wkr/ gma/
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony