KE chce szybkiego rozwiązania sporu z USA ws. sektora lotniczego
USA poinformowały w środę, że dodają komponenty lotnicze, takie jak kadłuby i skrzydła, oraz niektóre wina niemusujące, a także koniaki oraz brandy z Francji i Niemiec do listy towarów podlegających taryfom. Mają one obowiązywać od 12 stycznia.
Reuters informuje, że samoloty są już objęte taryfami amerykańskimi, ale dodanie komponentów uniemożliwi sprzedaż bez ceł samolotów Airbus montowanych w Mobile w Alabamie w Stanach Zjednoczonych. W rezultacie te samoloty prawdopodobnie nie będą konkurencyjne na rynku amerykańskim. Stany Zjednoczone to także największy rynek zbytu dla europejskich alkoholi.
Komisja Europejska wyraziła ubolewanie w oświadczeniu z powodu działań USA, które jej zdaniem zakłóciły toczące się rozmowy na temat subsydiów dla europejskiego Airbusa i jego amerykańskiego rywala Boeinga.
KE liczy, że w tej sprawie porozumie się z nową administracją amerykańską. „UE nawiąże współpracę z nową administracją Stanów Zjednoczonych w najbliższym możliwym czasie, aby kontynuować negocjacje i znaleźć trwałe rozwiązanie sporu” - napisano w oświadczeniu.
Spór między USA i UE w sprawie subsydiów dla Airbusa i Boeinga trwa od 16 lat. Obie strony wygrały sprawy przed Światową Organizacją Handlu (WTO) w sprawie ceł nałożonych w związku z subsydiami.
Arbitrzy WTO w marcu 2019 roku prawomocnie orzekli, że mimo zakwestionowania państwowej pomocy dla Boeinga amerykański koncern korzystał z niej jeszcze przez lata. Dalsze postępowanie dotyczyło już tylko rozmiarów sankcji. Za nielegalną pomoc uznano m.in. dotacje na badania i rozwój od rządowej agencji kosmicznej NASA oraz ulgi podatkowe. Wspierano w ten sposób również projektowanie i produkcję samolotu pasażerskiego Boeing 787 Dreamliner.
UE dopuszczała możliwość rezygnacji z udostępnionych jej sankcji, jeśli USA zniosłyby własne karne cła, jakimi obciążyły importowane towary unijne w odpowiedzi na niedozwoloną publiczną pomoc dla będącego rywalem Boeinga koncernu Airbus.
W październiku 2019 roku arbitrzy zezwolili Stanom Zjednoczonym na nałożenie karnych ceł, gdyż do tego czasu dotowanie europejskiego Airbusa nadal trwało. Wynosząca 7,5 mld dolarów rocznie wartość towarów objętych tymi cłami była najwyższa od momentu utworzenia WTO w 1995 roku. Stosowane są one głównie przeciwko czterem wspierającym finansowo Airbusa państwom - Francji, Niemcom, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.
UE uzgodniła też w listopadzie, że nałoży na sprowadzane z USA towary i usługi o wartości do 4 mld dolarów karne cła w związku z niedozwoloną państwową pomocą dla Boeinga.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ akl/
Komentarze