Przejdź do treści
Źródło artykułu

Agencja Mienia Wojskowego: jest chętny na zakup Jaków-40

Do Agencji Mienia Wojskowego zgłosiła się w piątek firma zainteresowana zakupem dwóch samolotów Jak-40 oraz części zamiennych do tych maszyn i do Tu-154M. Agencja spodziewa się, że umowa może zostać podpisana w pierwszym kwartale 2013 r.

W piątek minął termin składania ofert na samoloty i części zamienne należące niegdyś do rozformowanego 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. "Dziś wpłynął do AMW list intencyjny od jednej z polskich firm, która jest zainteresowana kupnem obu maszyn i podzespołów" – poinformowała PAP rzeczniczka Agencji Małgorzata Golińska.

"List jest podstawą do rozpoczęcia negocjacji handlowych, które – jeśli przebiegną pomyślnie i obie strony ustalą cenę oraz warunki transakcji – powinny zaowocować podpisaniem umowy już w pierwszym kwartale 2013 r." – powiedziała Golińska.

AMW nie podaje szczegółów dotyczących przedsiębiorstwa, które przysłało list intencyjny. Wiadomo jedynie, że to firma zajmująca się pośrednictwem w sektorze lotniczym.

Pierwsze spotkanie techniczne z chętnym na samoloty i pakiety części zapasowych ma się odbyć jeszcze w grudniu.

Do tej pory AMW zorganizowała trzy przetargi, w których próbowała sprzedać dwa Jaki-40 i części do nich oraz części do tupolewa. Nie zgłosił się żaden chętny. Ostatnie postępowanie zamknięto w połowie października. Wtedy agencja rozpoczęła procedurę sprzedaży poprzetargowej.

Minimalna kwota, jaką trzeba zaoferować w tym trybie, to połowa ceny wywoławczej z ostatniego przetargu. W przypadku samolotów Jak-40 wynosiła ona 999 tys. zł za sztukę. Natomiast pakiet części zamiennych do tych maszyn miał cenę wywoławczą 2 mln 175 tys. zł, a części do Tu-154M - 2 mln 375 tys. zł.

Teoretycznie firma, która zgłosiła się do AMW, może kupić teraz Jaki-40 pięć razy taniej niż w pierwszym przetargu. W pierwszym przetargu cena wywoławcza na każdy z tych samolotów wynosiła 2,5 mln zł (w drugim przetargu obniżono ją do 1,5 mln zł).

Pakiety części zamiennych staniały jeszcze bardziej. W pierwszym postępowaniu cena wywoławcza za części do Jaków wynosiła 8 mln 650 tys. zł (w drugim przetargu obniżono ją do 4 mln 350 tys. zł), a części do Tu-154M - 9,5 mln zł (potem spadła do 4 mln 750 tys. zł).

Przetargami nie był objęty jedyny polski tupolew. Maszyna podobna do tej, która uległa katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., pozostaje w dyspozycji prokuratury do czasu zakończenia śledztwa.

Natomiast agencja wystawiła na sprzedaż części zamienne do Tu-154M; m.in. silnik, aparaturę kontrolno-pomiarową, radiostacje, zespoły hamulcowe, pulpity sterowania, akumulatory i anteny.

Agencja Mienia Wojskowego, która zajmuje się sprzedażą wycofanego sprzętu polskiej armii, wystawiła na sprzedaż dwa samoloty Jak-40 o numerach rejestracyjnych 047 i 048, wyprodukowane w 1980 r., oraz części zamienne do nich. Maszyny obsługiwały loty VIP-ów. Wnętrze samolotów podzielone jest na dwa sektory: tzw. salonkę dla pięciu osób i przedział pasażerski dla 10. Samoloty wyposażone są w trzy silniki Iwczenko Al-25 i silnik rozruchowy typ Al-9 oraz dodatkowe urządzenia radionawigacyjne. Mają za sobą ponad osiem tys. godzin lotu każdy i po ponad 10 tys. lądowań na koncie. Ostatni remont przeszły w 2008 r.

Decyzję o rozformowaniu 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego odpowiadającego za przewóz najważniejszych osób w państwie szef MON Tomasz Siemoniak ogłosił w sierpniu 2011 r., kilka dni po prezentacji raportu komisji Jerzego Millera, która badała katastrofę smoleńską.

Specpułk przestał funkcjonować z końcem 2011 r., w miejsce rozformowanej jednostki powstała 1. Baza Lotnictwa Transportowego. Na jej wyposażeniu znalazły się śmigłowce Mi-8 i Sokół.

Pozostałe Jaki-40, które latały w specpułku, zostały już rozdysponowane, trafiły m.in. do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie oraz Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. (PAP)

ral/ pz/ gma/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony