We’re gonna end up in the Hudson
Pierwsze publiczne wystąpienie "bohatera rzeki Hudson", odbędzie się prawdopodobnie podczas najbardziej oczekiwanego wydarzenia w USA. Prezydent-elekt, zaprosił Kapitana Lotu 1549 Chesley'ego Sullenberger'a wraz z załogą, na swoją inaugurację w najbliższy wtorek. Od zeszłego czwartku Sullenberger rozmawiał jedynie ze służbami prowadzącymi dochodzenie w sprawie awaryjnego wodowania liniowego US Airways na rzece Hudson, swoją rodziną, Barackiem Obamą i kilkoma politykami. O zaproszeniu Sullenberger'a na inaugurację, reporterzy dowiedzieli się od jego żony, Lorrie, która wraz z ich nastoletnimi córkami jest podekscytowana i zaskoczona. Tymczasem, stacja NBC podała, że Sullenberger miał się pojawić w swoim pierwszym wywiadzie dla mediów dziś rano w ich programie Today Show.
Skromny człowiek
Jeffrey Skiles to człowiek, "który odjąłby sobie, aby dać innym" mówi matka drugiego pilota, Pani Deloris. Nie zdziwił jej fakt, dlaczego jeden z pasażerów, z którym prowadzony był wywiad tuż po akcji ratowniczej był ubrany w marynarkę z trzema paskami. 49-letni Skiles, pochodzi z miasteczka Oregon, w stanie Wisconsin. W momencie startu z lotniska LaGuardia, to on pilotował samolot. Dopiero po awarii silników, oddał stery Kapitanowi, Sullenberger'owi. Mimo, że konkretne zadania, jakie wykonał podczas wodowania, nie zostały sprecyzowane, niewątpliwie miał ręce pełne roboty. Przygotowanie tego typu samolotu do wodowania i procedura podejścia do lądowania wymaga wielu czynności. Wykonanie ich w tak krótkim czasie świadczy o doskonałej współpracy w załodze i ogromnym zaangażowaniu obydwu pilotów. Pierwszy oficer pozostaje w cieniu całego zdarzenia i jak twierdzi jego matka, nie będzie się z tym obnosił. „Wiem, że zrobił wszystko co było w jego mocy”, oznajmiła, „jest bardzo skromnym człowiekiem” .
Skończymy w Hudson
Pierwsze przesłuchania taśm kontroli lotów oraz wywiady z załogą ujawniły, że lot US Airways 1549 stracił ciąg dwóch silników zaledwie 90 sekund po starcie. Powtarzając za nagraniem ATC, Kitty Higgins z NTSB powiedziała, że o 3:27:32, lot był instruowany do skrętu w lewo. Załoga odpowiedziała, że po zderzeniu z ptakami, samolot stracił moc w obu silnikach i zawraca w kierunku LaGuardia." O 3:28:05, 33 sekundy później, ATC spytała, czy załoga chce wrócić na LaGuardia. „Nie jesteśmy w stanie. Skończymy w Hudson (We’re gonna end up in the Hudson)”.
Według NTSB, wywiady z Kapitanem Chesley'em Sullenberger'em i pierwszym Oficerem Jeff'em Skiles'em ujawniły, że Skiles widział ptaki zbliżające się w równej formacji o czym natychmiast poinformował. Po chwili jak mówił Sullenberger, przednia szyba była pełna dużych, ciemno-brązowych ptaków. „Instynktownie chciał zrobić unik”, podsumowuje wywiad z załogą dla Associated Press, Kitty Higgins z NTSB.
Cuda się nie zdarzają
Przypadek US Airways 1549 jest jeszcze bardziej niezwykły, gdy weźmiemy pod uwagę relatywnie małe szanse uczestników na przeżycie. Szczęśliwy splot okoliczności w tego typu sytuacjach jest bardzo ważny. Ostatnie wydarzenia jednak dowodzą, że o przebiegu i skutkach najczęściej decyduje załoga i jej umiejętności.
Wodowanie w rzece Hudson to nie pierwsze zdarzenie tego typu w historii. W 1963, dwusilnikowemu lecącemu do Moskwy Tu124 linii Aeroflot, zabrakło paliwa w wyniku prób rozwiązania problemu technicznego. Załoga przymusowo wodowała na rzece Newa. Samolot utrzymał się na wodzie i został odholowany do przystani. Wszystkich 52 dwóch pasażerów udało się uratować.
Skromny człowiek
Jeffrey Skiles to człowiek, "który odjąłby sobie, aby dać innym" mówi matka drugiego pilota, Pani Deloris. Nie zdziwił jej fakt, dlaczego jeden z pasażerów, z którym prowadzony był wywiad tuż po akcji ratowniczej był ubrany w marynarkę z trzema paskami. 49-letni Skiles, pochodzi z miasteczka Oregon, w stanie Wisconsin. W momencie startu z lotniska LaGuardia, to on pilotował samolot. Dopiero po awarii silników, oddał stery Kapitanowi, Sullenberger'owi. Mimo, że konkretne zadania, jakie wykonał podczas wodowania, nie zostały sprecyzowane, niewątpliwie miał ręce pełne roboty. Przygotowanie tego typu samolotu do wodowania i procedura podejścia do lądowania wymaga wielu czynności. Wykonanie ich w tak krótkim czasie świadczy o doskonałej współpracy w załodze i ogromnym zaangażowaniu obydwu pilotów. Pierwszy oficer pozostaje w cieniu całego zdarzenia i jak twierdzi jego matka, nie będzie się z tym obnosił. „Wiem, że zrobił wszystko co było w jego mocy”, oznajmiła, „jest bardzo skromnym człowiekiem” .
Skończymy w Hudson
Pierwsze przesłuchania taśm kontroli lotów oraz wywiady z załogą ujawniły, że lot US Airways 1549 stracił ciąg dwóch silników zaledwie 90 sekund po starcie. Powtarzając za nagraniem ATC, Kitty Higgins z NTSB powiedziała, że o 3:27:32, lot był instruowany do skrętu w lewo. Załoga odpowiedziała, że po zderzeniu z ptakami, samolot stracił moc w obu silnikach i zawraca w kierunku LaGuardia." O 3:28:05, 33 sekundy później, ATC spytała, czy załoga chce wrócić na LaGuardia. „Nie jesteśmy w stanie. Skończymy w Hudson (We’re gonna end up in the Hudson)”.
Według NTSB, wywiady z Kapitanem Chesley'em Sullenberger'em i pierwszym Oficerem Jeff'em Skiles'em ujawniły, że Skiles widział ptaki zbliżające się w równej formacji o czym natychmiast poinformował. Po chwili jak mówił Sullenberger, przednia szyba była pełna dużych, ciemno-brązowych ptaków. „Instynktownie chciał zrobić unik”, podsumowuje wywiad z załogą dla Associated Press, Kitty Higgins z NTSB.
Cuda się nie zdarzają
Przypadek US Airways 1549 jest jeszcze bardziej niezwykły, gdy weźmiemy pod uwagę relatywnie małe szanse uczestników na przeżycie. Szczęśliwy splot okoliczności w tego typu sytuacjach jest bardzo ważny. Ostatnie wydarzenia jednak dowodzą, że o przebiegu i skutkach najczęściej decyduje załoga i jej umiejętności.
Wodowanie w rzece Hudson to nie pierwsze zdarzenie tego typu w historii. W 1963, dwusilnikowemu lecącemu do Moskwy Tu124 linii Aeroflot, zabrakło paliwa w wyniku prób rozwiązania problemu technicznego. Załoga przymusowo wodowała na rzece Newa. Samolot utrzymał się na wodzie i został odholowany do przystani. Wszystkich 52 dwóch pasażerów udało się uratować.
Źródło artykułu
Komentarze