Przejdź do treści
Źródło artykułu

Warszawa-Modlin chce obsłużyć w '24 ok. 3 mln pasażerów i mieć pozytywne wyniki finansowe

Lotnisko Warszawa-Modlin planuje obsłużyć w 2024 r. ok. 3 mln pasażerów i osiągnąć pozytywne wyniki finansowe. Wiosną 2025 roku ruszy pierwszy etap rozbudowy portu kosztem 480 mln zł – poinformował PAP Biznes w wywiadzie Tomasz Szymczak, p.o. prezesa Mazowieckiego Portu Lotniczego Warszawa-Modlin.

"W 2024 roku spodziewamy się obsłużyć około 3 mln osób, czyli trochę mniej pasażerów niż w ubiegłym roku w związku z toczącymi się negocjacjami z naszym głównym klientem, czyli Ryanairem. Także z innymi przewoźnikami low-costowymi i czarterowymi prowadzimy intensywne i obiecujące rozmowy. Prowadzimy też rozmowy z przewoźnikami pozaeuropejskimi, z którymi Unia Europejska ma lub planuje umowy o otwartym niebie. Nasze podstawowe zadanie to otwarte w miarę potrzeby całą dobę lotnisko dla linii niskokosztowych. Spodziewamy się, że w 2025 roku nowi przewoźnicy na modlińskim lotnisku powinni się pojawić" – powiedział prezes.

"Jeśli chodzi o nasze wyniki finansowe w 2024 roku, to mogę powiedzieć, że chcemy, aby lotnisko Modlin w najbliższych latach nie przynosiło strat" – dodał.

Lotnisko w Modlinie w 2023 roku obsłużyło ponad 3,4 mln podróżnych, to o 8,8 proc. więcej niż w roku 2022.

Zgodnie z raportem rocznym zysk brutto Lotniska Warszawa-Modlin za rok 2023 wyniósł 16,6 mln zł, a zysk netto 14,5 mln i został przeznaczony na pokrycie strat z lat ubiegłych.

W kolejnych latach Port Lotniczy Warszawa-Modlin czeka intensywna rozbudowa. Pierwsza ruszy zdalna wieża kontroli lotów.

"Podpisaliśmy wiosną umowę z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej odnośnie do uruchomienia zdalnej wieży kontroli lotów – remote tower – w Modlinie. Przy sprawnej realizacji, w drugiej połowie 2026 roku będziemy pierwszym portem lotniczym w Polsce, który ma zdalną kontrolę. W naszym przypadku będzie ona prowadzona z centrali PAŻP w Warszawie. To będzie inwestycja finansowana przez Agencję. Zdalna wieża jest dojrzałą technologią. My partycypujemy w tym projekcie, wynajmując działkę pod monopal pod wieżę główną. Dla nas to będzie możliwość ograniczenia części kosztów" – podkreślił Szymczak.

Dodał, że dzięki m.in. inwestycji w remote tower port chce też podnieść kategorię lotniska do III ILS. Oznacza to, że będzie można lądować w Modlinie przy niesprzyjających warunkach pogodowych, takich jak np. mgła itp.

PROGRAM ROZBUDOWY LOTNISKA RUSZY WIOSNĄ 2025 ROKU

"Przed nami duży program rozwojowy zapowiedziany już też przez władze. Można go podzielić na plus dwa etapy. W pierwszym, czyli do 2029 roku, planowana to jest rozbudowa terminala pasażerskiego o 8 bramek, czyli cztery plus cztery po obu stronach. Rozbudowa nastąpi w tej samej formie architektonicznej, czyli srebrno-szklanej tuby. Dzięki tej inwestycji roczna przepustowość lotniska zwiększy się do około 7,5 mln pasażerów. Do tego dojdzie budowa czterech stanowisk postojowych dla samolotów oraz remonty i unowocześnienie sprzętu, zarówno tego ruchomego, jak i tego stojącego, czyli na przykład klimatyzacji oraz kontroli bezpieczeństwa. Te inwestycje mają łącznie kosztować około 480 mln zł" – zapowiedział prezes.

"Potem planowany jest kolejny etap, w którym zbudujemy nową drogę startową o długości 3 km. Nie będzie to druga droga, bo dotychczasowa będzie pełnić funkcję drogi kołowania. Do tego dojdą nowe stanowiska postojowe i nowy terminal. Koszt tych inwestycji szacowany jest na dziś na ok. 1,3 mld zł. To jest perspektywa 2035 roku. Po drugim etapie inwestycji lotnisko w Modlinie będzie mogło obsłużyć rocznie 14 mln pasażerów" – dodał.

Szymczak zaznaczył, że w związku z planowanymi inwestycjami port w Modlinie nie zakłada utraty ruchu lotniczego. Planuje postawić tymczasowy terminal namiotowy, gdzie będą prowizoryczne bramki odlotowe na czas rozbudowy.

"Inwestycje przygotowawcze terminala ruszą z naszych środków na przełomie roku. Planujemy m.in. przełożenie części sieci zewnętrznych. Chcemy, żeby inwestycja pierwszej rozbudowy ruszyła na wiosnę przyszłego roku. Potrwa około 24 miesięcy od ich rozpoczęcia zarówno w przypadku płaszczyzn postojowych, jak i rozbudowy obu stron terminala. Drugi etap inwestycji ruszy po 2030 roku" – zaznaczył.

Prezes poinformował, że równolegle z inwestycjami w porcie lotniczym do 2028/29 roku ma powstać 6,5 km torów kolejowych ze stacji Modlin do nowej stacji kolejowej przy lotnisku. Wcześniej zakończy się też generalny remont trasy szybkiego ruchu S-7.

PO DRUGIEJ STRONIE CARGO

"Niezależnie od opisanych inwestycji, po drugiej stronie lotniska chcemy mieć docelowo nasze przyszłe cargo, aby ruch tirów nie kolidował z ruchem pasażerskim. Rozmawiamy z przewoźnikami, którzy są zainteresowani ruchem towarowym, także w nocy co nasze lotnisko umożliwia. Podejmujemy działania dla znalezienia partnera logistycznego dla tej inwestycji, który poniósłby nakłady związane z budową tej infrastruktury" – powiedział prezes.

"Na naszym lotnisku istnieje też możliwość otwarcia trzech hangarów naprawczych. Przygotowujemy się, aby w tym roku ogłosić przetarg na pierwszy z nich. Wśród potencjalnie zainteresowanych firm są znani gracze z branży MRO (maintenance, repair and overhaul)" – dodał.

Wśród firm, które szukały miejsca na nowy hangar, był polski przewoźnik lotniczy Enter Air.

"Jeśli chodzi o inwestycje okołolotniskowe, prowadzimy rozmowy na temat partnera branżowego, który wybuduje stację benzynową wraz z myjnią. Chcemy też znaleźć firmę, która otworzy około 100-pokojowy 3-gwiazdkowy hotel na naszej działce przy lotnisku" – powiedział prezes.

"Te wszystkie plany nie wyczerpują możliwości rozbudowy. Mamy teren na dalszą rozbudowę lotniska Warszawa Modlin w przyszłości" – dodał.

Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin znajduje się 37 km od centrum Warszawy, w pobliżu drogi ekspresowej S7 i linii kolejowej Warszawa-Modlin. Lotnisko to obsługuje m.in. regularne rejsy Ryanaira.

Ewa Pogodzińska (PAP Biznes)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony