Po drugiej katastrofie B737 Max inżynierowie FAA zalecili uziemienie tego modelu, ale nie stało się to od razu
Federalna Administracja Lotnictwa USA (FAA) w 2019 r. początkowo zignorowała zalecenia własnych inżynierów, aby po drugiej katastrofie B737 Max uziemić wszystkie samoloty tego typu. Według inspektora generalnego Departamentu Transportu (DoT) śledczy stwierdzili, że inżynierowie „zalecali uziemienie samolotu po zbadaniu wypadku na podstawie tego, co postrzegali jako podobieństwa między dwoma katastrofami B737 MAX".
W raporcie DoT, który został opublikowany w piątek 28 kwietnia 2023 r., stwierdzono, że w tamtym czasie istniały również raporty mówiące, że te dwa zdarzenia nie były ze sobą powiązane. Ostatecznie, FAA postanowiła nie uziemiać samolotu natychmiast po katastrofie samolotu Ethiopian Airlines z 10 marca 2019 r. i zamiast tego czekać na „otrzymanie bardziej szczegółowych danych”.
Według CNN, w marcu 2019 r., gdy FAA czekała na więcej danych, władze wydały oficjalne zawiadomienie potwierdzające decyzję o nieuziemianiu 737 MAX. W tamtym czasie inżynierowie FAA doszli do wniosku, że na podstawie przeprowadzonych analiz, ryzyko katastrofy 737 MAX było 13 razy wyższe niż dopuszczalna norma FAA.
Dokument ten nie został jednak uzupełniony i nie został poddany ocenie z powodu braku szczegółowych danych. W konkluzji inspektor generalny stwierdził, że procesy FAA po drugiej katastrofie przebiegały typowo, ale określił je jako „przestarzałe”.
FAA poinformowała inspektora generalnego, że aktualizuje swoje wytyczne dotyczące uziemiania samolotu w przypadku wykrycia pilnych problemów związanych z bezpieczeństwem. „Agencja zidentyfikowała również problemy opisane w raporcie przed jego wydaniem i pracuje nad ich rozwiązaniem” – oświadczył rzecznik Agencji.
Komentarze