Przejdź do treści
Port Lotniczy Łódź, fot. Port Lotniczy Łódź
Źródło artykułu

Wojny lotniska im. Reymonta z General Aviation ciąg dalszy

Do redakcji dotarła wiadomość, że z dniem 15 sierpnia Port Lotniczy im. Wł. Reymonta w Łodzi planuje wydać NOTAM wyłączający z użytkowania trawiastą drogę startową 07R/25L i docelowo wykreślić ją z dokumentacji operacyjnej. Pretekstem ku temu mają być wysokie koszty związane z przycięciem kilkunastu drzew, stanowiących, w myśl przepisów o eksploatacji lotnisk, przeszkody lotnicze.

Jest to kolejny, po zakazie wykonywania operacji touch and go i lowpass cios wymierzony w lotnictwo ogólne. Z pasa trawiastego do tej pory korzystają głównie szybowce i motolotnie, ale na lotnisku, gdzie główną działalnością są loty szkolne, w tym szkolenie podstawowe, pozbawianie się awaryjnej drogi startowej, to w prost proszenie się o nieszczęście. Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, gdy po kręgu latają uczniowie odbywający swoje pierwsze loty samodzielne.

W przypadku jakiegokolwiek zdarzenia skutkującego zablokowaniem pasa betonowego, choćby zwykłego przebicia opony, pozbawiamy młodego adepta możliwości bezpiecznego lądowania. Przecież nikt nie wyśle na lotnisko zapasowe, samodzielnie człowieka, który jeszcze nigdy, nawet z instruktorem, nie odbył lotu nawigacyjnego po trasie, który nawet nie musi mieć na pokładzie mapy i danych lotniska docelowego! Co do działalności szybowcowej, tutaj nie ma innego wyjścia jak przeniesienie jej w inne miejsce.

Jednak znalezienie dogodnego terenu, w pobliżu miasta, gdzie krzyżują się dwie autostrady i dwie trasy szybkiego ruchu, to zwyczajna mrzonka. Nawet gdyby taki teren pojawił się w ofercie, to aeroklub nie sprosta konkurencji z dużymi firmami logistycznymi. Oznaczać to może tylko jedno, likwidację sekcji szybowcowej i motolotniowej Aeroklubu Łódzkiego. Po modelarzach i skoczkach spadochronowych, którzy z lotniska wyproszeni zostali już wcześniej, zostanie już tylko sekcja samolotowa. 3/4 członków zmuszonych zostanie do rozjechania się się po innych ośrodkach.

Czy Aeroklub Łódzki, organizacja o wielkich tradycjach lotniczych, wszak pierwszym jego szefem wyszkolenia był Franciszek Żwirko i do dziś aeroklub nosi imię, przetrwa taki cios? Obawiamy się, że niestety nie. Dla pełniejszej perspektywy pozwolimy sobie o przytoczenie pewnych statystyk. W okresie letnim, dziennie, w szczycie sezonu, na lotnisku im. Wł. Reymonta wykonywanych jest średnio około 4 operacji lotnictwa komunikacyjnego, 40 lotów szybowcowych i ponad 150 szkolnych i GA.

Wnioski pozostawiamy czytelnikom. Wisienką na torcie wydaje się być to, że główny, większościowy udziałowiec lotniska - miasto Łódź szykuje się w tym roku do hucznych obchodów sześćsetlecia nadania praw miejskich. Ładny prezent z okazji jubileuszu szykuje miasto swoim mieszkańcom. De facto likwidację jednego z najstarszych polskich aeroklubów, który lotniskiem na Lublinku opiekował się od 1929 roku.


PS: Odnośnie powyższej kwestii o stanowisko poprosiliśmy Port Lotniczy w Łodzi i obiecano nam, że oficjalna odpowiedź zostanie przesłana do końca tego tygodnia. Redakcja.


Czytaj również:
Stanowisko Portu Lotniczego Łódź w kwestii zamknięcia trawiastej drogi startowej 07R/25L
Stanowisko Portu Lotniczego Łódź w sprawie ograniczeń operacji touch and go, low pass oraz stop and go

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony