Przejdź do treści
Źródło artykułu

Raport końcowy PKBWL: „O nieustalonej godzinie, paralotnia zderzyła się z ziemią, na skraju pola kukurydzy…”

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych opublikowała raport końcowy z wypadku paralotni z napędem Dudek Warp, do którego doszło 24 sierpnia 2024 r. w miejscowości Łęg Tarnowski.


W raporcie 2024/0069 czytamy:

W dniu 24 sierpnia 2024 r., około godziny 17:00, mężczyzna lat 32 przyjechał na łąkę w miejscowości Łęg Tarnowski. Przywiózł ze sobą przesyłkę – otrzymaną w tym dniu paczkę, zawierającą nowo zakupione, używane skrzydło paralotni Dudek, model Warp 17.

Świadek – właściciel posesji, zeznał (co ujawniło także nagranie zainstalowanego na posesji monitoringu), że wykorzystując treningową uprząż, bez napędu, pilot podpiął do niej to skrzydło i wykonywał szereg prób jego stawiania. W tym celu biegał ze skrzydłem po łące.

O godz. 18:15 właściciel posesji, znajdując się przed swoim domem nieopodal, usłyszał pracę silnika paralotni a następnie przez kilkanaście sekund obserwował zestaw w locie. Start i pierwsze kilka sekund lotu zostały zarejestrowane przez kamerę monitoringu. Na nagraniu widać, jak pilot wykonuje rozbieg, a następnie odrywa się od ziemi. Po starcie paralotnia wznosiła się z kursem południowo-wschodnim.

Nie znaleziono świadków dalszego lotu ani wypadku. Cały lot, trwający powyżej 5 minut, odbywał się prawdopodobnie w okolicy miejsca startu. O godz. 18:20, gdy paralotnia znajdowała się w powietrzu, sprzedawca skrzydła otrzymał na swój telefon komórkowy wiadomość od pilota: „Lecimy”. Do wiadomości załączony był 1 sek. klip filmowy, ukazujący fragment twarzy pilota oraz lewą część skrzydła paralotni z napędem.

O nieustalonej godzinie, paralotnia zderzyła się z ziemią, na skraju pola kukurydzy. O godz. 20:45, zaniepokojony nieobecnością pilota właściciel posesji, powiadomił telefonicznie FIS Kraków o sytuacji. Uruchomiona została akcja poszukiwawcza. Z udziałem służb państwowych i ochotników, wykorzystując drona oraz podejmując próby namierzenia telefonu komórkowego pilota, poszukiwano go do późnych godzin nocnych. Działania te zakończyły się niepowodzeniem. 

Około godz. 7:50 następnego dnia, pilot śmigłowca ratowniczego odnalazł skrzydło paralotni w polu kukurydzy. Wypadek miał miejsce zaledwie 340 m od miejsca startu. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził zgon pilota.

Wypadek paralotni z napędem w Łęgu Tarnowskim, fot. PKBWL


Uwagi Komisji wynikające z badania zdarzenia

Gdy pilot nie dysponuje dużym doświadczeniem, korzysta lub zamierza użytkować sprzęt mu nieznany (zwłaszcza wyczynowy) oraz wykonuje loty w miejscu i/lub w okolicy, gdzie w razie zdarzenia (upadku), może nie zostać dostrzeżony, warto postarać się o pomocnika-obserwatora. 

Wypadek, który miał miejscu, dobitnie pokazuje konsekwencje wykonywania lotów bez wsparcia na ziemi. Nie jest jasne, czy pilotujący paralotnię z napędem posiadał wystarczające doświadczenie do lotów na skrzydle wyczynowym, czy może jednak jego zawyżona samoocena w zakresie posiadanej wiedzy i umiejętności przeważyła i zdecydował się na lot bez świadków. 

Naziemne zabezpieczenie lotów, nawet w postaci osoby niewykwalifikowanej, ale obserwującej sytuację, należy uznać za wysoce celowe. Od chwili wypadku do czasu odnalezienia pilota minęło aż 10 godzin, co w przypadku obrażeń jakie poszkodowany odniósł, mogło być kluczowe dla jego przeżycia. Podczas badania zdarzenia świadek zwrócił uwagę, że pilot, który uległ wypadkowi, korzystał i wzorował się na filmach i tzw. tutorialach, dostępnych w Internecie (głównie w serwisie YouTube). 

W filmach tych, znanych Komisji, demonstrowane są często skrajne przypadki zaawansowanej eksploatacji PPG: 

loty wykonywane są tuż nad ziemią i nad/pomiędzy przeszkodami, na dużej i zmiennej prędkości, z gwałtownymi manewrami, nierzadko niedopuszczalnymi tak Podręcznikami użytkownika jak i przepisami. Podając w wątpliwość to „źródło nauki” Komisja wskazuje, że właściwym, sprawdzonym sposobem nabywania i podnoszenia kwalifikacji pilotażowych, jest nauka i trening pod nadzorem instruktora. Takie szkolenie to nie tylko przyswajanie zasad pilotażu, ale także wpojenie szeregu dobrych praktyk.

Między innymi – właściwego doboru sprzętu do umiejętności oraz przygotowania i organizacji lotów tak, aby przebiegały one bezpiecznie. Własności sterowania wyczynowym miękkopłatem różnią się istotnie od sterowania typowym skrzydłem szkolnym/treningowym lub rekreacyjnym: w tym pierwszym przypadku sterowanie wymaga większej uwagi, kontroli, a przede wszystkim doświadczenia.

Jak w całym lotnictwie, proces podnoszenia kwalifikacji powinien być rozłożony w czasie. Na przestrzeni lat wypracowano zasady właściwego, rozsądnego nabywania umiejętności. Loty na sprzęcie wyczynowym/loty wyczynowe także są w te zasady wpisane.

Wypadek paralotni z napędem w Łęgu Tarnowskim, fot. PKBWL


Ustalenia

1) Pilot nie posiadał uprawnień do wykonywania lotów paralotnią z napędem. Posiadał aktualne w dniu zdarzenia orzeczenie lotniczo-lekarskie klasy 2, bez ograniczeń.
2) Pilot nie posiadał żadnego doświadczenia z lotów na skrzydle wyczynowym, jakim jest Warp.
3) Zestaw paralotni z napędem był sprawny, a skrzydło posiadało ważne „stwierdzenie zdatności do lotów”.
4) Oszacowana przez Komisję masa startowa była zbliżona lub nieznacznie przekraczała maksymalną dopuszczalną masę, określoną w Podręczniku użytkownika. Miało to negatywny wpływ na właściwości lotne skrzydła, powodując jego nadreaktywność, a przez to utrudniając sterowanie nim i mogło przyczynić się do zdarzenia.
5) Warunki pogodowe nie przyczyniły się do zdarzenia.


Przyczyny i/lub czynniki sprzyjające

1) Niewystarczające umiejętności pilotowania skrzydła wyczynowego.
2) Masa startowa zbliżona do maksymalnej, co podnosiło wymagania wobec kwalifikacji pilotującego i zwiększało ryzyko utraty kontroli nad lotem.


Raport Końcowy 2024/0069 dostępny jest tutaj (LINK)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony