Paliwowa wpadka nie zatopi LOT-u
PLL LOT zawarł wstępne porozumienie z grupą swoich wierzycieli dot. czasowego zamrożenia spłat zobowiązań wynikających z zawartych w poprzednich latach transakcji zabezpieczających koszty paliwa lotniczego - podała spółka w komunikacie.
Mniejsze lub większe Problemy z rachunkami za paliwo mają poza LOT-em prawie wszyscy przewoźnicy na świecie. Tuż przed rozpoczęciem kryzysu, w połowie ubiegłego roku ceny ropy naftowej były napompowane do rekordowych 147 dol. za baryłkę. Wielu przewoźników kontrakotowało wtedy zakup paliwa po niebotycznych cenach, bojąc się ich dalszego wzrostu. Wybuchł jednak kryzys i w grudniu ropa kosztowała już niecałe 40 dol., a rachunki za paliwo zaczęły mocno ciążyć liniom lotniczym na wynikach.
Jak podkreślają władze LOT-u zawarta umowa jest wynikiem negocjacji z kontrahentami transakcji zabezpieczających i stanowi istotny krok w kierunku restrukturyzacji zobowiązań spółki. Jak czytamy w komunikacie umowa typu „Standstill” zapewnia obydwu stronom niezbędny okres na prowadzenie dalszych rozmów i wypracowanie tzw. umowy restrukturyzacyjnej, która określi warunki spłaty zobowiązań LOT.
Dodatkowo, dzięki tej umowie Zarząd LOT uzyska czas dla kontynuowania działań w kierunku operacyjnej i finansowej restrukturyzacji spółki mającej na celu ustabilizowanie sytuacji finansowej.
Więcej informacji na ten temat na stronie tvn24.
Komentarze