Kraków Airport jako hub przesiadkowy? Niewykluczone
Kraków Airport – od lat nieprzerwanie na pierwszym miejscu wśród polskich portów regionalnych. Lotnisko, w którym obecnie prowadzony jest największy proces inwestycyjny wśród wszystkich portów. Niebawem powstanie tu nowy terminal, zmodernizowane zostaną drogi kołowania oraz połączenie kolejowe do lotniska. Pojawiają się też odleglejsze plany – jak choćby te, związane z budową nowej drogi startowej. O planach związanych z infrastrukturą lotniskową rozmawiamy z Janem Pamułą, prezesem krakowskiego portu.
Justyna Urbaniak, RynekInfrastruktury.pl: Pierwszy obiekt lotniskowy jest już gotowy – to hotel. Kiedy możemy spodziewać się kolejnych oddanych inwestycji?
Jan Pamuła, prezes zarządu Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II w Krakowie: W czerwcu przyszłego roku chcemy oddać pasażerom nową część terminala. To z pewnością najbardziej oczekiwana inwestycja z obecnie przez nas realizowanych. Jesienią 2015 r. ma być gotowy przystanek kolejowy. Stopniowo oddawane są do użytku zmodernizowane drogi kołowania - Alfa, Charlie, Golf, Juliet. Te projekty są może mniej widoczne z zewnątrz, ale dla lotniska mają ogromne znaczenie.
Rozpoczęła się już jesień, a wraz z nią sezon mgielny. Krakowskie lotnisko co roku ma z nimi duże problemy. Jak przyznała rzeczniczka prasowa lotniska Urszula Podraza w rozmowie z TVN, wszystko ze względu na fatalne położenie portu. Czy ILS II kategorii coś tu zmieni? Czy nie lepiej byłoby zainwestować od razu w ILS kat. III? Czy pasażerowie będą mogli kiedyś liczyć na ILS najwyższej kategorii na lotnisku?
ILS kategorii II poprawi sytuację w sezonie wiosenno-jesiennym, ale nie rozwiąże wszystkich problemów. Zleciliśmy analizy dotyczące ILS kat. III. Chcemy sprawdzić jakie elementy infrastruktury musielibyśmy zmienić i jakie byłyby tego koszty. Proszę jednak pamiętać, że decyzja o podniesieniu kategorii systemu ILS nie zależy tylko od zarządzającego lotniskiem. Konieczna byłaby decyzja i zaangażowanie finansowe PAŻP.
Mimo, że na lotnisku trwa proces inwestycyjny na szeroką skalę, statystyki wciąż idą w górę. Jakiego wyniku spodziewacie się Państwo na koniec roku? Jakie czynniki wpływają na fakt, że w Krakowie (w przeciwieństwie do wielu innych portów w Polsce, które nie mogą się pochwalić takimi wynikami) to się udaje?
Planujemy, że ten rok zakończymy wynikiem przekraczającym 3,7 mln pasażerów. Nie jest to łatwe, bo budowa wpływa zarówno na dojazd do lotniska, odprawy pasażerów jak i ruch w strefie operacyjnej. Jednak dzięki znakomitej współpracy generalnych wykonawców, kontrolerów lotów, naszych służb lotniskowych i firm handlingowych udaje się godzić rozbudowę z bieżącym funkcjonowaniem lotniska. Na wyniki portu mają wpływ duża atrakcyjność Krakowa i Małopolski - nie tylko jako miejsc wakacyjnych wycieczek, ale i weekendowych podróży. Po oddaniu do użytku nowych obiektów jak Centrum Kongresowe, Kraków Arena czy EXPO Kraków nasze miasto staje się silnym ośrodkiem kongresowo-eventowym. Nie bez znaczenia jest również nasza polityka pozyskiwania nowych przewoźników i kierunków. Przynosi ona efekty i jest doceniania przez branżę, o czym świadczą wyróżnienia podczas dwóch ostatnich edycji Routes Airport Marketing Awards.
Czy po zakończeniu prowadzonego obecnie procesu inwestycyjnego, planujecie Państwo jeszcze jakieś inwestycje w infrastrukturę? Na ile lat przewidziano tę, właśnie budowaną infrastrukturę?
Według naszych prognoz rozbudowywany obecnie terminal będzie w stanie pełnić swoją funkcję przez kilkanaście najbliższych lat. W ramach obecnego procesu inwestycyjnego chcemy jeszcze zbudować parking terenowy na 1000 miejsc. Przed nami decyzja dotycząca remontu obecnej lub budowy nowej drogi startowej. W tej chwili trwają specjalistyczne analizy, które będą podstawą tej niezwykle ważnej dla lotniska decyzji.
Dojazd kolejowy do lotniska w Krakowie to była chyba jedna z najbardziej udanych tego typu inwestycji w Polsce (biorąc pod uwagę połączenie do Szczecina, Lublina a nawet Warszawy). Dziś na szeroką skalę planowane są kolejne takie inwestycje do polskich portów regionalnych – o swoim połączeniu marzy Rzeszów, Katowice, Szymany. Państwo modernizujecie połączenie, dostosowując je jeszcze bardziej do potrzeb pasażerów. W czym tkwi sukces tego połączenia? Jak wygląda współpraca przy tej inwestycji na linii koleje – lotnisko? Czy kiedykolwiek pasażerowie będą mogli liczyć na bilety łączone, tak jak to się odbywa np. na rynku niemieckim?
O powodzeniu połączenia kolejowego pomiędzy lotniskiem a dworcem PKP zdecydował fakt, że było to najszybszy sposób dotarcia do centrum Krakowa. Proszę jednak pamiętać, że gdy Przewozy Regionalne drastycznie podniosły cenę biletu przed Euro 2012 liczba pasażerów znacząco spadła. Z naszych badań wynika, że przenieśli się oni do autobusów miejskich. Pragnę podkreślić, że lotnisko nie zarządza tym połączeniem. Linię kolejową modernizuje PKP PLK, za obsługę trasy odpowiadają Koleje Małopolskie na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego. Nasz udział w tym przedsięwzięciu to budowa przystanku kolejowego w bezpośrednim sąsiedztwie terminala i połączenie go z budynkiem lotniska. Prace idą sprawnie, wg zapewnień kolei nie należy się spodziewać opóźnień w oddaniu inwestycji i liczymy, że jesienią przyszłego roku kolejka wróci na trasę. Czy wrócą też pasażerowie? Wiemy, że Koleje Małopolskie dobrze się przygotowują, m.in. chcą w porozumieniu z przewoźnikami lotniczymi wprowadzić wspólny bilet.
Czy krakowskie lotnisko ma w planach dalszy rozwój jako punktu przesiadkowego? Swoistego regionalnego hubu? Co z połączeniami ze Wschodem?
Tak idea przyświeca mi od dawna. W ostatnich dwóch latach poczyniliśmy pierwsze kroki. Pasażerowie podróżujący z Moskwy wykorzystywali nasze lotnisko do przesiadek na dalsze loty europejskie. Mam nadzieję, że loty do stolicy Rosji szybko do nas wrócą.
Jak lotnisko przygotowane jest na zimę?
Sprawdzian gotowości do akcji zima mamy już za sobą. Nasze służby testowały wszystkie systemy i urządzenia, których sprawność w zimie jest niezwykle ważna. To nie tylko sprzęt do odśnieżania, ale również kotłownia, elektryka, łączność. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Mamy doświadczonych ludzi i bardzo dobry sprzęt. Na jednej zmianie na lotnisku jeździ w zależności od potrzeb do 6 zestawów do odśnieżania na drodze startowej, kilka oczyszczarek, polewarka o rozpiętości ramion 24 m oraz wysokowydajne pługi wirnikowe.
Komentarze