Przejdź do treści
Źródło artykułu

Związek pracodawców: unieważnić przetarg, kupić śmigłowce w kraju

Należy anulować przetarg na śmigłowce dla wojska i złożyć zamówienia z wolnej ręki w Mielcu i Świdniku – ocenia Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP). Nie ma podstaw, by go unieważnić – odpowiada MON.

„Konieczność kupienia śmigłowców nie podlega dyskusji” – powiedział w czwartek w Warszawie prezes ZPP Cezary Kaźmierczak. Jego zdaniem błędem było jednak postawienie wymogu wspólnej platformy dla różnych wersji i zakwalifikowanie do końcowego etapu śmigłowca Caracal firmy Airbus Helicopters po odrzuceniu ofert PZL Mielec (własności amerykańskiej korporacji Sikorsky) i PZL Świdnik (należą do włosko-brytyjskiej firmy AgustaWestland).

„Elementarny rozsądek nakazuje, byśmy kupili te helikoptery w Polsce” – dodał. Według Kaźmierczaka zakupy uzbrojenia powinny się odbywać „z wolnej ręki, bez mamienia, że jest przetarg, bo to fikcja”. „Mamy do czynienia z wyborem politycznym, prawdopodobnie z powodu jakichś interesów państwa polskiego musimy coś od Francuzów kupić” – powiedział Kaźmierczak. We Francji znajduje się główna siedziba Airbus Helicopters, największego producenta śmigłowców na świecie.

Prezes ZPP zaproponował, by „zamknąć przetarg bez wyboru oferty” i zamówienia złożyć w Mielcu i Świdniku, argumentując, że oznaczałoby o korzyści ekonomiczne dla kraju, choćby ze względu na płacone na miejscu podatki.

„Nie możemy przerwać tego postępowania, zostało ono przeprowadzone zgodnie z prawem i zgodnie z założeniami. Oferty zostały ocenione, nie ma przesłanek, by postępowanie przerwać” – skomentował te wypowiedzi ppłk Szczepan Głuszczak z MON.

„Planując zakup śmigłowców musimy myśleć przede wszystkim o interesie sił zbrojnych. Chcemy śmigłowców, które będą zwiększały zdolności sił zbrojnych pod względem mobilności, bojowych operacji poszukiwawczo-ratowniczych, zwalczania okrętów podwodnych czy wsparcia operacji specjalnych” – dodał Głuszczak. Zaznaczył, że została wybrana wspólna platforma, ale każdy z wariantów będzie inaczej przygotowany do specyficznych zadań, np. pod względem uzbrojenia i środków rozpoznania.

Głuszczak podkreślił, że „interes narodowy został zachowany”. „Planując to postępowanie każda z firm musiała złożyć ofertę offsetową, warunkiem było ustanowienie potencjału do obsługi, naprawy w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Łodzi” – przypomniał. WZL obecnie remontują śmigłowce konstrukcji radzieckiej. Wymóg ulokowania tam montażu i obsługi śmigłowców ma zapewnić zlecenia i utrzymać miejsca pracy.

W kwietniu MON do testów i ostatecznych negocjacji w sprawie śmigłowców wielozadaniowych zakwalifikowało firmę Airbus Helicopters oferującą wiropłaty H225M Caracal.

Oferty PZL Świdnik i PZL Mielec należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky odrzucono ze względów formalnych: propozycji zbyt późnego rozpoczęcia dostaw i wersji bez wymaganego uzbrojenia.

Zastrzeżenia wobec wyboru wyrażała opozycja; PiS złożyło w maju zawiadomienie do prokuratury o możliwości ustawienia przetargu, wątpliwości formułował też obecny prezydent Andrzej Duda. Zdaniem resortu działania PiS i związkowców to element kampanii wyborczej.

Przed kilkoma dniami zakończyły się negocjacje dotyczące ceny 50 śmigłowców oraz towarzyszącego im zabezpieczenia szkoleniowego i logistycznego; w najbliższym czasie rozpoczną się negocjacje dotyczące offsetu, który jest warunkiem podpisania wartego ok. 13 mld zł kontraktu na dostawę maszyn. Umowa ma zostać podpisana jeszcze w tym roku, dostawy maszyn mają się rozpocząć w 2017 r.

ZPP stawia sobie za cel poprawę warunków funkcjonowania przedsiębiorstw w Polsce, reprezentowanie, ułatwianie przedsiębiorczości i obronę członków Związku "przed nieuzasadnionymi działaniami organów państwa i samorządu terytorialnego".(PAP)

brw/ mhr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony