Przejdź do treści
Źródło artykułu

Woś: śledztwo ws. lądowania samolotu w Mińsku ma wyjaśnić okoliczności i doprowadzić do skazania

Śledztwo ws. zmuszenia lądowania samolotu w Mińsku ma służyć temu, żeby szczegółowo wyjaśnić wszystkie okoliczności i, jeżeli będzie to możliwe, doprowadzić do postawienia zarzutów i skazania - powiedział we wtorek wiceszef MS Michał Woś.

Chodzi o postępowanie polskiej prokuratury, którego wszczęcie polecił w poniedziałek prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Śledztwo ma być prowadzone w kierunku "użycia podstępu i groźby w celu przejęcia kontroli nad statkiem powietrznym oraz pozbawienia wolności jego pasażerów".

Do informacji o tym postępowaniu odniósł się we wtorek w rozmowie z portalem wp.pl wiceminister Woś. "Śledztwo zostało wszczęte, żeby przebadać wszelkie okoliczności; żeby sprawdzić, kto jest za to odpowiedzialny i wobec tych osób, które są odpowiedzialne, a które podlegają ewentualnie jurysdykcji polskiej, wyciągnąć odpowiednie konsekwencje" - wskazał Woś.

"Śledztwo ma rzeczywiście służyć temu, żeby szczegółowo wyjaśnić wszystkie okoliczności i, jeżeli będzie to możliwe, jeżeli osoby te podlegają pod polską jurysdykcję, doprowadzić do szczęśliwego prawnokarnego finału, czyli postawienia zarzutów i skazania" - wskazał.

Jego zdaniem w postępowaniu tym należy też ustalić odpowiedzialnych po stronie białoruskiej. "Żeby wobec takich osób stosować, bardzo poważne restrykcje. Żeby takie osoby nie miały wstępu na teren UE" - dodał.

Woś wskazał też, że po ewentualnym postawieniu zarzutów Polska będzie korzystała z wszelkich możliwości związanych z ekstradycją.

Wiceszef MS był też pytany o konsekwencje wobec Białorusi w związku ze zmuszeniem samolotu do lądowania.

"Tutaj powinna być jednoznaczna, twarda, stanowcza reakcja całej Europy, nie tylko jako UE, ale całej wspólnoty międzynarodowej. Mieliśmy do czynienia rzeczywiście z aktem de facto terrorystycznym w wykonaniu służb państwowych. Absolutnie reakcja musi być bardzo stanowcza, musi być jednoznaczna i mocna" - powiedział polityk.

W niedzielę samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania w stolicy Białorusi Mińsku wskutek nieprawdziwej informacji o ładunku wybuchowym na pokładzie. Na lotnisku w Mińsku białoruskie władze zatrzymały opozycyjnego aktywistę, dziennikarza i blogera Ramana Pratasiewicza, który był na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.

Podczas rozpoczętego w poniedziałek szczytu Rady Europejskiej przywódcy unijni zdecydowali o nałożeniu kolejnych sankcji na przedstawicieli reżimu białoruskiego, jak również sankcji gospodarczych na Białoruś. Unijna przestrzeń powietrzna ma też zostać zamknięta dla białoruskich linii lotniczych. (PAP)

autor: Mateusz Mikowski

mm/ lena/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony