Wojsko będzie mogło zwalczać nie tylko statki powietrzne obcych wojsk
Zasadniczym celem projektu nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej i ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP jest objęcie ochroną nie tylko granicy państwa, ale całej przestrzeni powietrznej RP. Autorzy zmian – powołując się na doświadczenia z działalności bieżącej, z Euro 2012 i z ćwiczeń – uznają za konieczne uwzględnienie w ustawie nie tylko wojskowych, ale i cywilnych statków powietrznych różnych kategorii.
Obowiązująca ustawa o ochronie granicy państwa, po nowelizacji z 2011 r., pozwala zniszczyć obcy wojskowy statek powietrzny, jeśli ten dokonuje zbrojnej napaści lub agresji przeciwko celom w Polsce, gdy na pokładzie nikogo nie ma lub gdy znajdują się na nim wyłącznie osoby zamierzające użyć go jako narzędzia ataku terrorystycznego.
Taki kształt ustawy to efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2008 r., który uchylił przepis pozwalający na zestrzelenie samolotu porwanego w celu dokonania ataku terrorystycznego. TK uznał wtedy, że takie przepisy są sprzeczne z konstytucyjnymi zasadami ochrony życia i godności człowieka.
Projekt założeń projektu nowelizacji, zamieszczony na stronie Rządowego Centrum Legislacji, przewiduje uwzględnienie wszystkich kategorii statków powietrznych, które można uznać za zagrożenie i zakwalifikować do stosowanej w NATO kategorii „Renegade”.
Zgodnie z tą propozycją wojsko będzie mogło podjąć działania nie tylko wobec cywilnych i wojskowych statków powietrznych innych państw, które naruszają granicę, lecą bez zezwolenia lub niezgodnie z warunkami zezwolenia, nie stosują się do poleceń kontroli powietrznej lub statku przechwytującego.
Regulacje mają objąć także polskie cywilne i państwowe statki powietrzne, a także statki powietrzne nieoznakowane i z celowo zakrytymi znakami rozpoznawczymi.
Wojsko będzie mogło przeciwdziałać zagrożeniu nie tylko ze strony samolotów i śmigłowców, ale wszelkich statków powietrznych – szybowców, motoszybowców, wiatrakowców, wiroszybowców, balonów, sterowców, spadochronów i innych sportowych urządzeń latających, a także aparatów bezzałogowych.
Statki powietrzne, które naruszą przestrzeń powietrzną lub odbywają lot niezgodnie z zezwoleniem, będzie można wezwać do opuszczenia przestrzeni powietrznej RP (w przypadku obcych statków powietrznych) lub przestrzeni, w której obowiązują ograniczenia lotów, wezwać do zmiany parametrów lotu, do lądowania na wskazanym miejscu.
W przypadku niezastosowania się do wezwań polski lub obcy statek powietrzny może być przechwycony, naprowadzony na właściwy kurs lub właściwą wysokość, zmuszony do lądowania.
W razie dalszego niestosowania się do wezwań będzie można oddać strzały ostrzegawcze lub – jeśli statek będzie atakować polski lub sojuszniczy statek powietrzny albo obiekty naziemne na terenie RP, albo jeśli statek nie ma załogi na pokładzie - zniszczyć go.
Samoloty, śmigłowce lub naziemne środki obrony powietrznej będą mogły podejmować działania – do zniszczenia włącznie - wobec statku powietrznego, jeżeli na jego pokładzie znajdują się wyłącznie zamachowcy, a organ dowodzenia obroną powietrzną stwierdzi, że statek jest użyty jako środek ataku terrorystycznego. Zniszczyć będzie można także aparat bezzałogowy, jeśli zostanie on uznany za narzędzie ataku lub będzie naruszał zamknięty obszar.
Decyzję o oddaniu strzałów ostrzegawczych lub zniszczeniu statku powietrznego będzie podejmować dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, jego zastępca lub upoważniony oficer. Dowódca statku przechwytującego będzie upoważniony do podjęcia takiej decyzji „w przypadku, gdy taki statek powietrzny wyraźnie i uparcie manewruje na pozycję dogodną do ataku przeciwko statkowi przechwytującemu lub gdy atakuje statek przechwytujący”, a także gdy statek dokonuje zbrojnej napaści na obiekty na terytorium RP, a dowódca statku przechwytującego utracił łączność z organem dowodzenia obroną powietrzną.
Ustawa ma zawierać szczegółowe regulacje dotyczące różnych kategorii statków powietrznych (obce i polskie, cywilne i wojskowe), tak by podjęte wobec nich działania były zgodne z konstytucyjnymi gwarancjami ochrony życia ludzkiego, prawami człowieka i normami prawa międzynarodowego – stwierdzają założenia.
Ma zostać wprowadzona ustawowa definicja pojęcia „Renegade” jako obcego lub polskiego statku powietrznego, który przekroczył granicę państwową lub wykonuje lot bez zezwolenia albo niezgodnie z jego warunkami i zachodzi podejrzenie, że może być użyty jako środek ataku terrorystycznego z powietrza.
Projekt założeń przewiduje wskazanie, że minister obrony odpowiada nie tylko za ochronę granicy państwowej w przestrzeni powietrznej RP, ale i za ochronę tej przestrzeni. Proponowana nowelizacja ma upoważnić szefa MSW do wydzielenia – na wniosek szefa MON – sił i środków niezbędnych do ochrony granicy państwa przed atakami terrorystycznymi z powietrza.
Nowelizacja ma uszczegółowić zadania ministra obrony narodowej, m. in. przez wskazanie, że do jego zadań należy zapewnienie funkcjonowania systemu obrony powietrznej. Związane z tym zadania ministra obrony będzie wypełniał dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych we współdziałaniu z szefem Sztabu Generalnego i dowódcą generalnym RSZ.
Odpowiedzialność za zapewnienie funkcjonowania systemu obrony powietrznej w czasie pokoju i w stanach nadzwyczajnych zostanie uregulowana ustawowo i jednoznacznie powierzona dowódcy operacyjnemu Rodzajów Sił Zbrojnych.
Przepisy określające status dyżurnego dowódcy obrony powietrznej zostaną podniesione do rangi ustawowej (obecnie jest to rozporządzenie Rady Ministrów).
Zmiany w przepisach dotyczących zagrożenia terrorystycznego z powietrza postulowało wojsko. W marcu ub. r. wiceminister obrony Waldemar Skrzypczak ocenił, że obowiązujące przepisy nie pozwalają odpowiadać na zagrożenia asymetryczne z powietrza. Ówczesny dowódca operacyjny gen. broni Edward Gruszka zwracał uwagę, że stan prawny „w znacznym stopniu utrudnia” ministrowi obrony wypełnianie zadań związanych z zabezpieczeniem obiektów i ludności przed tego typu zagrożeniami. (PAP)
brw/ itm/ pro/
Komentarze