Wielka mobilność lotnicza Norwegów
Kraj o tak małej ilości mieszkańców i powierzchni 385 tysięcy kilometrów kwadratowych mierzy 1752 kilometrów w linii prostej, lecz poprzecinany jest fiordami, co powoduje, że wiele miast jest odizolowanych od reszty kraju. Ogromne odległości pomiędzy nimi sprawiają, że najpopularniejszym środkiem komunikacji stał się samolot, którym regularnie, niedrogo i codziennie można dolecieć z Oslo za krąg polarny, a nawet poza ląd stały, aż na Szpicbergen.
W wielu przypadkach odległość między miastami może wydawać się mała w linii prostej lecz z powodu fiordów, drogą lądową wynosi ona kilkaset kilometrów. Dlatego dzięki 51 lotniskom, które mają gęstą siatkę regularnych połączeń Norwegowie latają nawet codziennie do pracy, ponieważ duży samolot ze 150-200 ludźmi na pokładzie leci nad fiordem zaledwie 20 minut.
Wychodząc naprzeciw mobilności Norwegów już przed wielu laty linie lotnicze wprowadziły bilety miesięczne, półroczne i roczne na połączenia między dwoma miastami, w regionie lub na cały kraj oraz kupony rabatowe na 20, 40 i 60 lotów, stemplowane jak bilet w autobusie przy odprawie na lotnisku. Koszty dojazdu do pracy są traktowane jako ulga podatkowa lub pokrywane przez pracodawców.
Przykładem ekspansji norweskiego lotnictwa w ostatnich latach jest nowoczesne stołeczne lotnisko Gardermoen oddalone o 48 kilometrów od liczącego pół miliona mieszkańców Oslo.
Otwarte w 1999 roku i mogące obsłużyć aż 20 milionów pasażerów rocznie nazywane było przez Norwegów „niepotrzebnym i kosztownym gigantem". Jednak już w ubiegłym roku przekroczone zostały jego zakładane możliwości: obsłużono na nim 21 milionów pasażerów, odnotowano 223 tysięcy startów i lądowań.
"Dzisiaj niestety ten wielki - jak się wydawało - port lotniczy mimo możliwości obsługi 52 samolotów jednocześnie stał się zbyt mały i rozpoczęliśmy jego rozbudowę do pojemności 28 milionów pasażerów. Już jednak przygotowywany jest plan dalszej rozbudowy z trzecim pasem i docelową pojemnością 35 milionów pasażerów" - powiedział Petter Johansen, dyrektor spółki skarbu państwa Avinor, operatora 46 norweskich lotnisk .
Drugim przykładem są posiadające obecnie 62 samoloty linie lotnicze Norwegian, które w styczniu złożyły zamówienie na zakup 222 nowych samolotów o wartości 20 miliardów dolarów. Jest to największe zamówienie w historii europejskich linii lotniczych.
26 stycznia główny akcjonariusz i szef Norwegian Bjoern Kjos oświadczył na konferencji prasowej w Oslo:"Zamówiliśmy 122 Boeingi i 100 Airbusów oraz podpisaliśmy opcje na następne 150 maszyn w pierwszej kolejności i w ten sposób mamy zapewnione dostawy nowych samolotów na wiele lat naprzód, więc nie zabraknie ich na tym dynamicznie rozwijającym się rynku".
Zbigniew Kuczyński (PAP)
kucz/ drag/
Komentarze