Przejdź do treści
Źródło artykułu

W.Brytania: polska ambasada upamiętnia lotników z czasów Bitwy o Anglię

Dwaj polscy weterani lotnictwa, Franciszek Kornicki i Marceli Ostrowski, na zaproszenie polskiej ambasady w Londynie wzięli udział w sobotnich obchodach 100-lecia bazy Northolt, gdzie podczas II wojny światowej stacjonowały polskie dywizjony.

Odbywający się corocznie dzień otwarty bazy połączony był w tym roku z setną rocznicą jej funkcjonowania oraz 75. rocznicą Bitwy o Anglię.

Niepogoda uniemożliwiła pojawienie się na dniu otwartym w bazie Królewskich Sił Powietrznych (RAF) Northolt dwóch historycznych myśliwców w barwach polskich dywizjonów z czasów Bitwy o Anglię. Wezmą one udział w kolejnych imprezach upamiętniających 75.rocznicę bitwy.

Dwa polskie samoloty miały wylądować w podlondyńskiej bazie, gdzie miała zostać dokonana ich uroczysta prezentacja. Plany pokrzyżowała deszczowa pogoda, która uniemożliwiła start historycznych samolotów.

Udział w dniu otwartym w bazie Northolt to pierwsze z wielu wydarzeń i inicjatyw zaplanowanych przez polską ambasadę w Londynie na najbliższe miesiące w ramach obchodów 75. rocznicy Bitwy o Anglię pod specjalną nazwą #BoBPoles.

„Udział 145 polskich pilotów myśliwców w Bitwie o Anglię, którzy walczyli zarówno w polskich dywizjonach 302 i 303, jak i w dywizjonach brytyjskich, jest źródłem prawdziwej dumy dla Polski i dla polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii. Spośród ogólnej liczby pilotów z krajów alianckich Polacy stanowili drugą co do wielkości grupę po Brytyjczykach. Jesteśmy zaszczyceni, że nasz projekt może pomóc upamiętnić ich ofiarę +za naszą i waszą wolność+” - mówił zapowiadając projekt #BoBPoles ambasador RP w Londynie Witold Sobków.

Myśliwiec Hurricane przemalowany został w barwy słynnego Dywizjonu 303 na zlecenie polskiej ambasady w Londynie. Dołączył on do innego słynnego samolotu Spitfire, który w barwach Dywizjonu 317 na stałe znajduje się w muzeum lotniczym w Duxford.

Hurricane w barwach legendarnego Dywizjonu 303 nosi numer boczny RF-E P3700. Oryginalny samolot o tym numerze był pilotowany m.in. przez Kazimierza Wünsche, który został zmuszony do skoku ze spadochronem z maszyny uszkodzonej podczas walki 9 września 1940 r.

Spitfire biorący udział w obchodach jest jednym z oryginalnych samolotów używanych przez polskich pilotów dywizjonów 315 i 317 już po zakończeniu Bitwy o Anglię. Pułkownik Franciszek Kornicki – ostatni żyjący dowódca polskiego dywizjonu z okresu II wojny światowej – pilotował tę maszynę podczas zmagań wojennych, a w sobotę miał ponownie zasiąść w jej kokpicie.

Marceli Ostrowski, wieloletni prezes Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Kanadzie, był strzelcem pokładowym w 301 dywizjonie bombowym. Urodził się w Brazylii jako potomek emigranta-uczestnika powstania styczniowego. Po wybuchu wojny wraz z bratem Edmundem przybył do Wielkiej Brytanii, by dołączyć do tworzących się tam polskich sił zbrojnych.

Oba samoloty w barwach polskich dywizjonów wezmą udział w planowanych w najbliższym czasie pokazach lotniczych upamiętniających 75-lecie Bitwy o Anglię. Będą one następnie częścią stałej ekspozycji w oddziale Imperial War Museum w Duxford w okolicach Cambridge.

Zlokalizowana na zachodnich przedmieściach Londynu baza Northolt była miejscem stacjonowania polskich dywizjonów lotniczych w czasie II wojny światowej. Obecnie tuż obok bazy znajduje się pomnik polskich lotników. Na terenie bazy na co dzień zwiedzać można także specjalną wystawę poświęconą polskim pilotom.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony