Usterki w dreamlinerach złe dla wizerunku Boeinga i linii lotniczych
Jednym z rewolucyjnych rozwiązań dreamlinera miało być zastąpienie dużej części instalacji hydraulicznych i pneumatycznych elektrycznymi. Stąd rozbudowa sieci i systemów elektrycznych oraz elektronicznych, które - jak się okazało - są źródłem dużej części usterek.
W niedzielę Boeing 787 PLL LOT lecący z Toronto do Warszawy lądował w islandzkim Keflaviku. Rzeczniczka PLL LOT Barbara Pijanowska-Kuras powiedziała w poniedziałek PAP, że norweskie władze nie wydały zgody na przelot maszyny nad swoim terytorium, mimo że inne kraje taką zgodę wydały.
"Powodem była niewielka usterka systemu identyfikacji samolotu. Takie systemy funkcjonują w wielu innych typach samolotów, więc tego typu usterki zdarzają się nie tylko w tych maszynach" - powiedziała. Przewoźnik wysłał dwa samoloty - embraera i B737 - które przywiozły podróżnych późnym wieczorem w niedzielę.
Usterkę usunięto jeszcze w niedzielę i w poniedziałek po godz. 12. samolot wrócił do Warszawy. W poniedziałek wszystkie pięć dreamlinerów PLL LOT realizowało swoje rejsy zgodnie z planem.
We wrześniu okazało się, że w dwóch maszynach LOT brakowało jednego z filtrów paliwa w silnikach. Boeing twierdzi, że nie miał podobnych sygnałów od innych odbiorców.
W ocenie LOT dreamlinery są bardzo doceniane przez pasażerów. "Najlepszym dowodem na to jest wzrost sprzedaży biletów na trasach długodystansowych. Samoloty latają pełne, wskaźnik wypełnienia samolotu wyniósł w lipcu i sierpniu dla Boeinga 787 Dreamliner 90 proc." - powiedziała rzecznik LOT-u. Dreamlinery LOT-u wykonują około 70 rejsów tygodniowo, czyli ok. 280 miesięcznie.
"Opóźnienia, czy odwołania to incydentalne, pojedyncze przypadki wynikające przede wszystkim z potrzeby sprawdzenia dodatkowych komunikatów generowanych przez komputer. Statystycznie jest to więc znikomy procent opóźnień czy odwołań, ale oczekujemy, że takie sytuacje zostaną przez producenta zminimalizowane" - dodała. LOT podkreśla, że generalnie B787 to jedne z najnowocześniejszych i najbardziej bezpiecznych maszyn.
"Zdajemy sobie sprawę, że tego typu niezawinione przez nas wydarzenia godzą w nasz wizerunek i to w czasie, kiedy ciężko pracujemy nad realizacją planu restrukturyzacji. Dlatego oczekujemy od firmy Boeing, że podejmie kroki, które zapewnią większą niezawodność dreamlinerów" - podkreśliła rzeczniczka. Dodała, że toczą się negocjacje z Boeingiem dotyczące odszkodowania (za uziemienie dreamlinerów w I połowie roku). "Zakładamy, że potrwają do końca roku i nie komentujemy, ani nie wchodzimy w szczegóły toczących się rozmów"- powiedziała.
W ubiegłym tygodniu tanie linie lotnicze Norwegian zdecydowały zwrócić producentowi jednego ze swoich Boeingów 787 z powodu serii usterek. Jak informowały agencje, linia zażądała naprawy maszyny, chce odbrać swojego Boeinga 787, kiedy będzie "bardziej niezawodny". Norwegian kupił w sumie osiem dreamlinerów.
"W przypadku dreamlinera Boeing padł ofiarą własnego sukcesu – oczekiwania wobec najnowocześniejszego liniowca XXI w. były tak wysokie, że teraz każda usterka jest skrzętnie odnotowywana przez media i wpływając na wizerunek Boeinga wpływa również niekorzystnie na postrzeganie linii lotniczych użytkujących ten typ samolotu" - uważa ekspert rynku lotniczego Krzysztof Moczulski.
Problemy z systemem elektrycznym zaczęły się niemal natychmiast po wprowadzeniu samolotu jesienią 2012 r. Po kilkunastu dniach użytkowania, na początku grudnia 2012 r. załoga 787 linii United zgłosiła nad USA problem z instalacją elektryczną i skróciła rejs.
Kilka dni później linie Qatar ujawniły, że identyczna usterka uziemiła ich trzeciego dreamlinera, a samolot doznał defektu już w czasie dostawy z fabryki do bazy w Doha.
W grudniu i styczniu 2013 r. w samolotach All Nippon Airways dwukrotnie pękały szyby w kokpicie. Jednak poważne problemy zaczęły się 7 stycznia, kiedy na lotnisku w Bostonie, w dreamlinerze Japan Airlines po wewnętrznym zwarciu, zapalił się akumulator startowy pomocniczego silniczka turbinowego. 12 dni później w czasie lotu w Japonii załoga B787 ANA otrzymała wskazania problemów z akumulatorami - gwałtowne spadki napięcia - i alarm z czujnika dymu. Po lądowaniu znaleziono uszkodzoną przez wysoką temperaturę główną baterię akumulatorów.
W efekcie ANA i Japan uziemiły wszystkie samoloty tego typu, a producent i amerykańska administracja zarekomendowały dodatkowe przeglądy. 50 latających na całym świecie maszyn zostało uziemionych na trzy miesiące.
Po wznowieniu lotów dreamliner nie miał już problemów z akumulatorami, ale zdarzały się innego typu usterki, często prowadzące do przerwania rejsu. (PAP)
aop/ wkr/ her/ mick/ ura/
Komentarze