Przejdź do treści
Port Lotniczy Kraków
Źródło artykułu

ULC wydał zgodę na lokalizację dźwigu w pobliżu lotniska w Balicach

Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) wyraził zgodę na czasową lokalizację dźwigu - do wysokości 15 metrów - w pobliżu Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice. Inwestor, korzystając z dźwigu, musi spełnić kilka warunków.

Zgoda oznacza, że dźwig może pracować od 1 do 20 sierpnia tego roku w godz. 7-17.

W decyzji ULC udostępnionej PAP w poniedziałek określono, że dźwig może mieć od 14,5 do 15 metrów wysokości w zależności od fragmentu placu budowy, na którym pracuje. Zgoda została wydana od 1 do 20 sierpnia tego roku w godz. 7-17.

Zgodnie z decyzją wykonawca ma - 72 godziny przed rozpoczęciem prac - skontaktować się z krakowskim lotniskiem, aby skoordynować prace dotyczące postawienia żurawia oraz sporządzić stosowną informację dla personelu związanego z operacjami lotniczymi (NOTAM). Na wezwanie zarządzającego lotniskiem uzasadnione przyczynami technicznymi lub atmosferycznymi prace dźwigu mają być wstrzymywane. Urządzenie, jako tymczasowa przeszkoda lotnicza, musi zostać odpowiednio oznakowane.

Zdaniem ULC po uwzględnieniu opinii krakowskiego lotniska oraz Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz spełnieniu przez inwestora postawionych warunków żuraw samochodowy nie powoduje bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu samolotów.

Jak poinformowała PAP w poniedziałek rzecznik krakowskiego portu Urszula Podraza, inwestor na razie nie zgłosił rozpoczęcia prac dźwigu.

Na początku lipca z powodu prac 17-metrowego dźwigu w pobliżu lotniska w Balicach przez kilka godzin przez dwa dni lotnisko nie przyjmowało samolotów. Po zgłoszeniu przez prezesa krakowskiego lotniska o możliwości zagrożenia bezpieczeństwa lotów powiatowy inspektor nadzoru budowlanego zablokował prace budowlane. Pod koniec lipca wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego uchylił decyzję o wstrzymaniu prac budowlanych prowadzonych w pobliżu lotniska Kraków-Balice, ale bez możliwości używania dźwigu.

Krakowska prokuratura po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego postanowiła nie zajmować się sprawą dźwigu, bowiem uznała, że nie doszło do naruszenia prawa karnego przez sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lotniczym. (PAP)

rgr/ amac/ bk/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony