Ugoda między spółką PL Mazury a urzędem marszałkowskim
Sprawa dotyczyła wypowiedzi prasowych urzędników nt. sytuacji finansowej spółki i jej zdolności do zbudowania lotniska regionalnego w Szymanach. Przedstawiciele spółki poczuli się urażeni oceną urzędników i skierowali sprawę do sądu.
Jak wyjaśnił PAP mecenas Adam Wygonowski - reprezentujący przed sądem urzędników urzędu marszałkowskiego - strony, które były w sporze, zawarły ugodę kończącą postępowanie przed sądem.
Prezes spółki Port Lotniczy Mazury Bolesław Piechucki w rozmowie z PAP nie chciał komentować polubownego rozstrzygnięcia sporu.
Wypowiedzi urzędników pojawiły się w prasie po tym, jak samorząd wypowiedział w ub. roku spółce Port Lotniczy Mazury umowę na dzierżawę lotniska w Szymanach. Wypowiadając umowę samorząd ocenił, że spółka nie jest w stanie zbudować regionalnego portu lotniczego. Do zarządzania lotniskiem powołał samorządową spółkę Warmia i Mazury.
Z tą decyzją nie zgodziła się spółka Port Lotniczy Mazury i nie chciała dobrowolnie opuścić terenu lotniska. Dlatego samorząd skierował sprawę do sądu, a ten uznał w październiku tego roku, że wypowiedzenie umowy o dzierżawie jest zasadne i spółka ma opuścić nieruchomość.
Zakończona w środę ugodą sprawa, dotycząca wypowiedzi prasowych przedstawicieli urzędu marszałkowskiego jest jedną z trzech, jakie toczyły się w sądach między samorządem warmińsko-mazurskim a spółką Port Lotniczy Mazury.
Jedno postępowanie przeciw województwu warmińsko-mazurskiemu już zakończyło się ugodą, a trzecie - przeciw urzędnikowi urzędu marszałkowskiemu - czeka na polubowne zakończenie.
Budowa portu lotniczego w Szymanach ma kosztować 200 mln zł. Samorząd województwa otrzymał unijne dofinansowanie na tę inwestycję z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia-Mazury 2007-2013, które ma wynieść do 76 proc. Aby dotacja unijna nie przepadła, port lotniczy musi być uruchomiony do 2015 roku. (PAP)
ali/ bos/ gma/
Komentarze