Przejdź do treści
Źródło artykułu

Tusk: prywatyzacja jedyną alternatywą dla kłopotów PLL LOT

Prywatyzacja jest jedyną realną alternatywą dla ciągłych kłopotów PLL LOT - uważa premier Donald Tusk. Dodał, że podjęta we wtorek przez rząd decyzja dotycząca zmiany ustawy powinna umożliwić prywatyzację tej spółki.

"Jestem po długiej rozmowie z ministrem skarbu i z prezesem PLL LOT. Nie ulega wątpliwości, że jeśli nie chcemy dalej wrzucać do tej studni bez dna publicznych środków, to jedyną realną alternatywą dla scenariusza ciągle powtarzających się kłopotów jest prywatyzacja" - powiedział Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy umożliwiającej sprzedaż większościowego pakietu akcji PLL LOT. Nie oznacza to automatycznej utraty kontroli Skarbu Państwa nad spółką. Jak poinformował resort skarbu, zmiana prawa otwiera drogę do prywatyzacji LOT. Dotychczas Skarb Państwa był zobowiązany do zachowania pakietu 51 proc. akcji Polskich Linii Lotniczych LOT. Według resortu "przekładało się to na mniejsze zainteresowanie potencjalnych inwestorów".

Premier podkreślił, że "lata temu ktoś nie najsensowniej zaproponował, aby konkretnie wobec PLL LOT była taka ustawa, która gwarantowała większościowy udział państwa w tej spółce, ze skutkami, jak widać, nie najlepszymi" - zauważył Tusk.

"To jest dzisiaj przedsiębiorstwo, które wymaga jakby specjalnej troski - nie mówię tego złośliwie - między innymi dlatego notyfikowaliśmy w Komisji Europejskiej pomoc, bo w ten sposób należy traktować tę pożyczkę, jaką udzieliliśmy LOT-owi na przełomie roku 2012/2013" - powiedział szef rządu.

W zeszłym roku zarząd przewoźnika wystąpił do ministra skarbu o przyznanie pomocy finansowej. W pierwszej transzy poprosił o 400 mln zł, a w sumie ma to być ok. 1 mld zł. Pod koniec grudnia 2012 r. resort skarbu przelał spółce 400 mln zł pożyczki - pieniądze te zostały przeznaczone na spłatę przeterminowanych zobowiązań (318 mln zł) i pokrycie strat operacyjnych. Komisja Europejska bada to wsparcie pod kątem unijnych przepisów o pomocy publicznej.

Premier pytany, czy prowadzone są negocjacje z ewentualnym inwestorem PLL LOT powiedział, że dopóki nie ma ustawowego rozstrzygnięcia, to "nie ma sensu rozmowa z inwestorem w warunkach, które są trudniejsze, a więc źle wpłynęłyby na sam początek takich negocjacji".

W ocenie szefa rządu wtedy, kiedy pojawią się ustawowe warunki do prywatyzacji, ewentualny przyszły inwestor uzyska pewność, że może być większościowym lub całościowym właścicielem. "I dlatego nie będę tu epatował nikogo informacjami o potencjalnych inwestorach" - powiedział. "Zostawmy to prezesowi LOT i ministrowi skarbu" - dodał.

Spółka znajduje się w trudnej sytuacji finansowej; w ramach pierwszego etapu restrukturyzacji z firmy ma odejść 360 osób.

20 marca 2013 r. PLL LOT złożył w MSP plan restrukturyzacji. Do 20 czerwca br. spółka ma przesłać dokument do Komisji Europejskiej, jednak resort skarbu pracuje nad tym, aby stało się to szybciej.

"Plan restrukturyzacji zawiera m.in. optymalizację siatki połączeń, struktury floty i skorelowanego z tym zatrudnienia. Zakresem planu objęte są także inicjatywy kosztowe i przychodowe, skutkiem których ma być odzyskanie przez LOT trwałej rentowności i konkurowania na rynku" - poinformował we wtorek resort skarbu.

PLL LOT działa w oparciu o ustawę z 14 czerwca 1991 r. o przekształceniu własnościowym przedsiębiorstwa państwowego Polskie Linie Lotnicze LOT. Zakłada ona, że w przypadku pozyskania inwestora dla polskiego przewoźnika, Skarb Państwa zachowuje co najmniej 51 proc. akcji PLL LOT.

Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników. (PAP)

aop/ pad/ jra/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony