Think tank: na spornych wyspach Chiny mogą budować system radarowy
Według waszyngtońskiego think tanku na zdjęciach widać, że na należącej do archipelagu rafie Cuarterona powstają m.in. wieże radarowe. Kyodo podkreśla, że jeżeli ta informacja się potwierdzi, będzie to oznaczać, iż Chiny prowadzą dalszą militaryzację spornego regionu.
Sytuacja na Morzu Południowochińskim ma być omawiana podczas wtorkowego spotkania sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego z ministrem spraw zagranicznych Chin Wangiem Yi. Rozmowa szefów dyplomacji ma się odbyć w Waszyngtonie - dodaje Kyodo.
Według informacji CSIS na zdjęciach satelitarnych z 24 stycznia br. widać nowe budynki w tym dwie wieże, które mogą być częścią systemu radarowego oraz 20-metrowe konstrukcje wystające z wody, które "można uznać za radarowe instalacje wysokiej częstotliwości, zwiększające chińskie możliwości do monitorowania ruchu na powierzchni i w powietrzu w południowych rejonach Morza Południowochińskiego" - podkreśliło CSIS.
W zeszłym roku na rafie Cuarterona Chiny uruchomiły latarnię morską - przypomina Kyodo.
Pekin rości sobie prawa do kluczowych rejonów i wysp na Morzu Południowochińskim, co doprowadziło do sporu z sąsiednimi państwami - Wietnamem, Filipinami, Malezją, Tajwanem i Brunei. Przez akwen ten prowadzą ważne szlaki żeglugowe; ocenia się, że wartość transportowanych nimi towarów sięga 5 bilionów dolarów rocznie.
W ostatnich latach Chiny rozpoczęły intensywne prace przy sztucznym powiększaniu powierzchni wysp wchodzących w skład spornego archipelagu Spratly, co dodatkowo zaostrzyło sytuację. Waszyngton kwestionuje roszczenia Pekinu do tego akwenu.
Stany Zjednoczone stoją na stanowisku, że prawo międzynarodowe nie zezwala na rozciąganie suwerenności państwowej na sztuczne wyspy, usypane nad podwodnymi rafami. Przed rozpoczęciem w 2014 roku chińskich prac budowlanych na rafach Subi i Mischief były one w trakcie przypływów całkowicie zanurzone. (PAP)
lm/
Komentarze