Szydło: w dobie kryzysów migracyjnych służba Straży Granicznej jest nie do przecenienia
Wicepremier Beata Szydło podkreśliła, że jest to wielki dzień dla tutejszej jednostki. "Nowe wyposażenie, nowy sprzęt, zawsze tak ważny - szczególnie dla służb, które pełnią naprawdę bardzo, nie tylko odpowiedzialną, ale też trudną służbę" - podkreśliła.
"W dobie kryzysów migracyjnych, w dobie wielu zagrożeń, służba Straży Granicznej jest nie do przecenienia" - zaznaczyła.
Podczas uroczystości wystąpił również minister spraw wewnętrznych i administracji, Joachim Brudziński. Powiedział, że to jego druga wizyta w tym miejscu, na lądowisku Straży Granicznej w Nowym Sączu. "Pierwszy raz miałem taką możliwość, kiedy towarzyszyłem panu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu w roku szczególnym, 2010, kiedy ziemia sądecka została dotknięta z jednej strony powodzią, ale też olbrzymią klęską osuwisk" - dodał.
Brudziński podkreślił, że wtedy podczas rozmów z funkcjonariuszami Straży Granicznej, miał możliwość dowiedzieć się, jak ważne jest to miejsce w całym systemie bezpieczeństwa w Polsce. "Dowiedziałem się (...), jak ważne jest, żeby w tym miejscu stacjonowały śmigłowce, które mają możliwość patrolować granicę - trudną granicę, bo górski odcinek Beskidu Niskiego, Sądeckiego, Beskidu Śląskiego.
"Będziemy sukcesywnie przeznaczać środki na szkolenie funkcjonariuszy. Dążymy do tego, abyście byli wyposażeni w sprzęt, który daje gwarancję perfekcyjnej i bezpiecznej służby" - dodał szef MSWiA.
Podczas uroczystości głos zabrał również komendant główny Straży Granicznej generał bryg. SG Tomasz Praga, który powiedział, że "do ochrony granic na najwyższym poziomie potrzebny jest najlepszy sprzęt".
"Lotnictwo Straży Granicznej jest bardzo ważnym elementem bezpieczeństwo naszych granic. W ostatnich 9 latach nasze statki powietrzne zrealizowały wraz z agencją Frontex 20 misji. Ten śmigłowiec będzie wykorzystywany przede wszystkim do szkolenia pilotów śmigłowcowych" - mówił generał.
Śmigłowiec Robinson R-44 będzie wykorzystywany w Straży Granicznej do wdrażania pilotów śmigłowcowych do lotów operacyjnych w ochronie granicy państwowej z powietrza oraz do innych lotów - transportowych i dyspozycyjnych na rzecz formacji oraz innych służb. Środki na jego zakup pochodzą z rezerwy celowej, przeznaczonej na uzupełnienie wydatków na realizację zadań, w tym właśnie m.in. na zakup sprzętu lotniczego.
R-44 to lekki śmigłowiec o napędzie jednosilnikowym - tłokowym. Zabiera na pokład 4 osoby łącznie z pilotem (plus powierzchnia bagażowa). Ma bardzo podobną jednostkę napędową, jak zastosowana w wykorzystywanych w Straży Granicznej samolotach PZL-104MF Wilga 2000, co w znacznym stopniu ułatwi jego serwis i obsługę.
Będzie wykorzystywany do szkolenia od podstaw nowych pilotów śmigłowcowych oraz do utrzymywania uprawnień i zdobywania uprawnień dodatkowych przez obecnie zatrudnionych w Straży Granicznej pilotów.
Śmigłowiec R-44 jest to jedna z najpopularniejszych na świecie maszyn wykorzystywanych do wstępnego szkolenia lotniczego, ponieważ koszty jego eksploatacji są niewielkie w porównaniu do śmigłowców o napędzie turbinowym.
Podczas czwartkowej uroczystości minister Joachim Brudziński zapowiedział, że jeszcze w październiku bieżącego roku do Straży Granicznej trafił dwusilnikowy śmigłowiec Airbus Helicopters typu h135, o wartości 46,5 milionów złotych, a do października 2020 roku do jednostki trafi trafią dwa samoloty LET Aircraft Industries typu L410 o wartości 110 mln zł. (PAP)
autorzy: Ewelina Miszczuk, Szymon Bafia
szb/ emi/ mam/
Komentarze