Sześć i pół roku więzienia dla niemieckiego lobbysty Schreibera
Sąd krajowy w Augsburgu uznał 79-letniego lobbystę branży zbrojeniowej za winnego nieuiszczenia podatków w wysokości 9,7 mln euro. By ukryć swoje dochody przed fiskusem, Schreiber stworzył - zdaniem sędziów - sieć firm w Panamie i Liechtensteinie, "wykazując przy tym przestępczą energię"; miał też tajne konta w bankach szwajcarskich.
Schreiber pośredniczył m.in. w sprzedaży 36 transporterów opancerzonych Fuchs do Arabii Saudyjskiej. Prokuratura zarzucała mu wcześniej, że w związku z tym kontraktem wręczył byłemu wiceministrowi obrony, politykowi CSU Ludwigowi-Holgerowi Pfahlsowi 3,8 mln marek (2 mln euro) łapówki. Sąd uznał obecnie ten punkt oskarżenia za przedawniony.
Lobbysta uczestniczył też w sprzedaży samolotów do Tajlandii i Kanady. Uzyskane przez niego w latach 1988-1993 dochody z prowizji prokuratura oszacowała na ponad 64 mln marek (33 mln euro). Część tych środków miała zdaniem mediów trafić do wysoko postawionych polityków.
W maju 2010 roku ten sam sąd skazał Schreibera na osiem lat pozbawienia wolności. Jednak niemiecki sąd najwyższy (Trybunał Federalny) dopatrzył się w postępowaniu błędów formalnych i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Ujawnienie w 1999 roku transakcji prowadzonych przez Schreibera umożliwiło wykrycie akceptowanego przez wieloletniego szefa partii Helmuta Kohla nielegalnego systemu finansowania CDU. Skandal doprowadził do głębokiego kryzysu w CDU i do dyskredytacji Kohla oraz jego następcy na stanowisku szefa partii, Wolfganga Schaeublego, obecnie ministra finansów. Na aferze skorzystała natomiast Angela Merkel, która pod hasłem odnowy partii wybrana została na przewodniczącą CDU.
Lobbysta w 1995 r. umknął niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości. Po rewizji w jego domu w Kaufering w Górnej Bawarii uciekł do Szwajcarii, a następnie do Kanady. Dopiero w sierpniu 2009 roku został deportowany z Kanady do Niemiec. Obecnie Schreiber przebywa w areszcie domowym; ze względu na zły stan zdrowia po zawale serca zwolniono go z aresztu śledczego.
Jego adwokaci zapowiedzieli odwołanie od wyroku. Jak twierdzą, ośrodkiem życia Schreibera w okresie, który był przedmiotem śledztwa, była Kanada, dlatego nie miał on obowiązku płacenia podatków w Niemczech.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/
Komentarze