Seremet w połowie marca jedzie do Moskwy
Seremet w piątek w rozmowie z RMF FM był pytany m.in. o perspektywy zakończenia polskiego śledztwa dotyczącego katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem. Jak ocenił, "najbardziej ważącą okolicznością dla określenia czasu, w którym będzie trwało polskie śledztwo", jest termin zakończenia postępowania prowadzonego przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, a tego terminu nie znamy.
"Mam nadzieję, że się o wiele więcej dowiem podczas wizyty w Moskwie, którą planuję w dniach 12 do 14 marca tego roku. Odwiedzę zarówno prokuraturę generalną, jak i komitet śledczy" - powiedział Seremet. Dodał, że będzie starał się uzyskać informacje o "perspektywie czasowej", co - jak mówił - ma konsekwencje dla postępowania polskiej prokuratury, jak i przejęcia dowodów rzeczowych, w tym wraku tupolewa.
Według Seremeta polska prokuratura zgromadziła dwie trzecie materiałów dowodowych. Jak dodał, śledztwo z całą pewnością nie zakończy się przed 10 kwietnia 2013 r. i jest mało prawdopodobne, by stało się to do końca tego roku.
Seremet, pytany, czy jest coś, co by dowodziło lub mocno uprawdopodabniało teorię o wybuchu na pokładzie samolotu, po raz kolejny powtórzył, że nie ma niczego takiego.
W czwartek Seremet poinformował, że między 17 lutego a 8 marca polski prokurator i biegli będą w Smoleńsku i Moskwie. Głównym przedmiotem ich zainteresowania ma być skrzydło polskiego tupolewa oraz brzoza, w którą uderzył samolot.
Do tej pory - jak poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa - w śledztwie smoleńskim przesłuchano około 1200 świadków i planowane są kolejne przesłuchania. Materiał śledztwa zamyka się w 420 tomach akt jawnych oraz 120 tomach akt niejawnych. Obecnie śledztwo jest przedłużone do 10 kwietnia tego roku. (PAP)
ral/ abr/ jbr/
Komentarze