Przejdź do treści
Źródło artykułu

Sąd: wymogi Aerofłotu dot. wagi stewardes to nie dyskryminacja

Sąd oddalił skargę o dyskryminację ze względu na wygląd, złożoną przez stewardesę, którą linie Aerofłot uznały za zbyt grubą. Przewoźnik przedstawił koszty transportu "dodatkowych kilogramów" pracownika - podała w środę telewizja Dożd.

Stewardesa Irina Jerusalimska oskarżyła Aerofłot o dyskryminację ze względu na wygląd zewnętrzny.

W 2016 roku pracownicy tej rosyjskiej linii lotniczej zostali poinformowani, że rejsy zagraniczne będą obsługiwane jedynie przez stewardesy poniżej 40. roku życia, noszące ubrania w rozmiarze mniejszym niż 46. Stewardesy, które nie spełniają tych wymogów, mogą obsługiwać tylko loty krajowe, co oznacza, że zarobią mniej. Linia zaczęła zbierać dane o rozmiarze odzieży noszonej przez stewardesy.

Jerusalimska zwróciła się do sądu o uznanie tego wymogu za dyskryminujący. Stewardesa wnioskowała o wypłatę przez Aerofłot miliona rubli (ok. 70 tys. zł) w ramach odszkodowania za straty moralne oraz domagała się rekompensaty różnicy w wynagrodzeniu.

"Przyczyną mojego przeniesienia wcale nie są moje kompetencje, lecz moje +gabaryty+" - napisała w skardze.

Sąd nie znalazł podstaw do uznania roszczeń stewardesy i orzekł, że wymogi Aerofłotu są zgodne z prawem. Jerusalimska zapowiedziała apelację.

Pod koniec lutego Radio Swoboda informowało, że kilka stewardes pracujących dla Aerofłotu podało swojego pracodawcę do sądu, oskarżając zarząd spółki o dyskryminację pracowników ze względu na wygląd zewnętrzny i wiek.

Aerofłot nie zgadza się z zarzutami o dyskryminację. Przedstawiciele przewoźnika twierdzą, że większe rozmiary ciała pracowników utrudniają pracę w ograniczonej przestrzeni, jaką jest pokład samolotu, a zgrabna sylwetka to warunek konieczny, jeśli chodzi o personel pokładowy. Zadeklarowano również, że linia "bezwzględnie kieruje się przepisami rosyjskiego ustawodawstwa".

Ponadto Aerofłot przedstawił ekonomiczne uzasadnienie swoich wymagań. "Rozmiar odzieży jest bezpośrednio związany z masą ciała danej osoby. Z kolei każde zwiększenie obciążenia na pokładzie samolotu zwiększa ilość potrzebnego paliwa. Z tego względu linia musi ponosić dodatkowe koszty" - czytamy w oświadczeniu Aerofłotu. Przewoźnik również przedłożył rachunki, z których wynika, że "każdy dodatkowy kilogram (...) prowadzi do zwiększenia wydatków spółki Aerofłot o 759 rubli (ok. 54 zł) rocznie".

Przedstawiciele linii powołali się również na preferencje pasażerów, którzy wolą być obsługiwani przez "młode, silne i atrakcyjne stewardesy". (PAP)

ndz/ az/ mal/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony