Przejdź do treści
Źródło artykułu

Sąd oddalił skargę na przewlekłość śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej

Warszawski sąd apelacyjny oddalił skargę na przewlekłość śledztwa smoleńskiego - napisał w piątek portal wPolityce.pl. Skargę w kwietniu br. złożył mec. Roman Giertych reprezentujący bliskich jednego z oficerów BOR, którzy zginęli w Smoleńsku.

"Nie sposób w analizowanym przypadku abstrahować od faktu ponadstandardowych rozmiarów, stopnia skomplikowania, wagi i charakteru śledztwa" - cytuje portal uzasadnienie sądu do decyzji o oddaleniu skargi.

Dlatego - jak podaje portal - SA ocenił, że "długotrwałość prowadzonego postępowania nie może być natomiast utożsamiana z jej przewlekłością, bowiem na organie prowadzącym postępowanie spoczywa obowiązek wszechstronnego wyjaśnienia jego okoliczności i zebrania materiału, który pozwoli na sformułowanie aktu oskarżenia lub wydania innego rozstrzygnięcia".

O złożeniu takiej skargi mec. Giertych informował na Twitterze w początkach kwietnia br. "Tydzień do 10 rocznicy katastrofy smoleńskiej. Składam do sądu skargę na przewlekłość śledztwa. Rodziny ofiar (ja reprezentuję rodzinę oficera BOR) mają prawo poznać ustalenia prokuratury" - zaznaczał wtedy adwokat.

Jak cytuje portal, w skardze tej Giertych pisał m.in, że "pomimo upływu w dniu 10 kwietnia 2020 r. 10 lat (120 miesięcy) od dnia wydania postanowienia o wszczęciu śledztwa Zespół Śledczy nr 1 Prokuratury Krajowej nie ustalił podstawowych okoliczności będących przedmiotem postępowania, tj. pełnego kręgu podmiotowego osób podejrzanych oraz głównych przyczyn katastrofy".

W tym roku minęło 10 lat od rozpoczęcia śledztwa w sprawie katastrofy samolotu Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. Postępowanie to zostało wszczęte w dniu wypadku przez ówczesną Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Po reformie prokuratury przez rząd PiS śledztwo od zlikwidowanej wtedy prokuratury wojskowej przejęła Prokuratura Krajowa. Od marca 2016 roku sprawą zajął się Zespół Śledczy nr I Prokuratury Krajowej.

Rzeczniczka PK Ewa Bialik informowała w środę wieczorem, że Zespół śledczy nr 1 wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotów z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie trzech kontrolerów pełniących w 2010 r. służbę na lotnisku Smoleńsk Północny (Siewiernyj). To pierwszy krok do wydania międzynarodowego listu gończego. Po ewentualnym wydaniu przez sąd postanowienia o tymczasowym aresztowaniu kontrolerów, śledczy będą mogli podjąć działania zmierzające do ich zatrzymania.

Jeszcze w kwietniu 2017 r. prokuratura wydała postanowienia o zmianie zarzutów stawianych rosyjskim kontrolerom - płk. Pawłowi P. i mjr. Wiktorowi R. – z nieumyślnego spowodowania katastrofy i sprowadzenia jej niebezpieczeństwa na działanie umyślne. Prokuratorzy przyjęli, że podejrzani – zezwalając na zniżanie się samolotu i warunkowe próbne podejście do lądowania – przewidywali, iż może dojść do katastrofy i się na nią godzili. Wtedy też po raz pierwszy zarzuty postawiono ppłk. Nikołajowi K., który wydawał polecenia kierownikowi lotów. W przeszłości był dowódcą lotniska Smoleńsk Północny. (PAP)

mja/ aj/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony