Raport: były trzy rozmowy z telefonu satelitarnego
Według raportu z analizy zapisu dźwięków w kabinie samolotu nie wynika, by "załoga korzystała z telefonu satelitarnego w ciągu ostatnich 30 minut lotu".
Raport podkreśla, że "Instrukcja postępowania personelu pokładowego w samolotach i śmigłowcach 36. specjalnego pułku lotnictwa transportowego" zakazuje używania na pokładzie telefonów komórkowych. "Spośród znalezionych na miejscu wypadku telefonów komórkowych co najmniej 18 było aktywnych (zalogowanych do sieci)" - podaje raport. Jeden należał do członka personelu pokładowego, dwa do pracowników Kancelarii Prezydenta RP, trzy do generałów, w tym dowódcy Sił Powietrznych, a jeden do małżonki prezydenta.
Według raportu w 36. pułku używano nieaktualnej "Instrukcji użytkowania w locie samolotu Tu-154M" w jęz. polskim, stosowanej kiedyś w PLL LOT. Ostatnie zmiany w tej instrukcji wprowadzono w 1994 r.
W raporcie ujawniono ponadto, że 6 kwietnia 2010 r. personel 36. pułku wykonał "zmianę certyfikowanej konfiguracji kabiny pasażerskiej poprzez przebudowę trzeciego salonu z 8 na 18 miejsc". Zmiany nie uzgadniano z producentem samolotu. Zdaniem raportu taka konfiguracja była niezgodna z rosyjska instrukcją eksploatacji Tu-154М. Po zmianie samolot był skonfigurowany w wariancie 100 miejsc pasażerskich. W tej konfiguracji wykonywał on loty 7, 8 i 10 kwietnia 2010 r.
Ponadto raport głosi, że 8 kwietnia podczas lotu dyspozycyjnego samolotu Tu-154M na trasie Praga-Warszawa doszło do zderzenia z ptakiem, w wyniku czego została powierzchniowo uszkodzona osłona radaru. "Uszkodzenie to zostało naprawione 9 kwietnia 2010 r. przez nieprzeszkolony w zakresie metod i technik napraw elementów i zespołów lotniczych z materiałów kompozytowych personel 36. splt niezgodnie z wytycznymi instrukcji samolotu" - napisano. Podkreślono, że naprawa nie miała wpływu na zaistnienie katastrofy.(PAP)
sta/ abr/ bk/
Komentarze