Przejdź do treści
Źródło artykułu

Prokuratura: nie ma groźby przedawnienia śledztwa smoleńskiego

Wojskowy prokurator okręgowy w Warszawie płk Ireneusz Szeląg oświadczył w poniedziałek, że "na dziś" nie widzi groźby przedawnienia karalności ścigania w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej.

Na specjalnej konferencji prasowej powiedział, że z kontaktów ze stroną rosyjską wie, że tamtejszy komitet śledczy przedłużył własne śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej do 10 lipca.

Dziennikarze pytali płk. Szeląga o możliwość zakończenia polskiego śledztwa bez sprowadzenia do Polski wraku samolotu Tu-154M. Szef WPO w odpowiedzi podkreślił, że wrak ten jest własnością Polski i powinien tu powrócić.

Dodał jednak, że przedwczesna jest odpowiedź na pytanie, czy polska prokuratura może skończyć śledztwo bez powrotu wraku, bo strona rosyjska nigdy nie powiedziała, że go nie odda - kwestia stanęłaby przed prowadzącymi śledztwo dopiero, gdyby taka odpowiedź nadeszła z Rosji. "Podejmujemy wszelkie starania, aby wrak powrócił do Polski" - mówił szef WPO. Przyznał zarazem, że teoretycznie jest możliwe zakończenie śledztwa bez sprowadzenia wraku do Polski - o ile biegli przeprowadziliby wszystkie niezbędne badania. Dodał, że badający wrak polscy biegli mieli "nieskrępowany dostęp" do tych dowodów.

Zarazem płk Szeląg oświadczył, że prokuratorzy nie odbierają jako nacisku wypowiedzi ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego, który uznał, że śledztwo należy już zakończyć, jak i wypowiedzi innych polityków. "To powinno być przyczynkiem do dyskusji, czy zasadne jest oddzielenie prokuratury od ministerstwa" - ocenił szef WPO i dodał, że prokuratura będzie nadal prowadzić śledztwo w oparciu o Kodeks postępowania karnego, "który nie przewiduje żadnego udziału w tym postępowaniu ministra sprawiedliwości", niezależnie od poglądów polityków czy publicystów. (PAP)

wkt/ malk/ jra/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony