Przejdź do treści
Źródło artykułu

Porty regionalne obsługują ponad 61 proc. rynku lotniczego w kraju

Lotniska regionalne obsługują ponad 61 proc. rynku lotniczego w Polsce. Do 2037 r. porty chcą przeznaczyć na inwestycje ponad 4,1 mld zł - mówił w czwartek w Rzeszowie na kongresie Sky&More prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych Artur Tomasik.

W swoim wystąpieniu Tomasik podkreślił, że w ostatnich 15 latach ruch pasażerski w portach lotniczych podwoił się. „W 2004 r. lotniska regionalne obsługiwały ok. 31 proc. ruchu pasażerskiego, teraz jest to ponad 61 proc.” – mówił.

Z danych, które przedstawił wynika, że lotniska regionalne obsłużyły 28 mln podróżnych w ubiegłym roku i był to wzrost o 15 proc. w porównaniu do 2017 r.

Tomasik zaznaczył, że lotniska w regionach znacząco wpływają na ich gospodarkę. Kreują również miejsca pracy, których - jak wynika z danych Związku Regionalnych Portów Lotniczych (ZRPL) - jest ok. 100 tys., biorąc pod uwagę wszystkie porty regionalne w kraju. „Z wyliczeń wynika również, że porty regionalne przyczyniają się do wzrostu PKB w wysokości 2,5 proc.” – wskazał.

Do związku należy 13 portów regionalnych, z których tylko pięć jest rentownych - to lotniska w Gdańsku, Krakowie, Katowicach, Poznaniu i we Wrocławiu. „Z danych ACI Europe, która skupia ponad 500 portów w Europie wynika, że z lotnisk, które nie obsługują przynajmniej 1 mln pasażerów, aż 51 proc. przynosi straty. Więc tutaj wpisujemy się w te dane, bo większość naszych lotnisk nie osiąga 1 mln pasażerów” – wyjaśnił.

Z danych przedstawionych przez prezesa ZRPL wynika, że lotniska regionalne w latach 2007-2013 zrealizowały inwestycje za ponad 4 mld zł, z tego 1,8 mld zł stanowiły środki z budżetu UE.

„Natomiast do 2037 r. porty planują 210 zadań inwestycyjnych o wartości 4,1 mld zł” – powiedział Tomasik. Zaapelował do rządu, aby jeszcze w tej perspektywie finansowej UE była możliwość dofinansowania tych inwestycji z budżetu unijnego.

Mówiąc o szansach dla portów regionalnych Tomasik zaznaczył, że dzięki nowym samolotom wąskokadłubowym, takim jak np. Airbus 321, które mają zasięg ponad 7 tys. km, lotniska lokalne mogą oferować loty międzykontynentalne. „Kolejną szansą dla nas jest to, że jesteśmy blisko pasażerów, jesteśmy bardzo blisko dużych aglomeracji” – podkreślił.

W kongresie Sky&More udział biorą eksperci, przedstawiciele rządu, prezesi firm z branży lotniczej oraz prezesi wszystkich lokalnych portów lotniczych w kraju. (PAP)

autor: Wojciech Huk

huk/ pad/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony