PAŻP prognozuje upowszechnienie satelitarnej nawigacji samolotów
W Międzynarodowym Porcie Lotniczym Katowice w Pyrzowicach z wykorzystaniem sygnału nawigacji satelitarnej wylądował samolot mieleckiej szkoły lotniczej Royal-Star Aero, która współpracuje z Agencją w tym przedsięwzięciu. W najbliższym czasie testy będą powtórzone na lotniskach w Krakowie i Mielcu.
Prezes PAŻP Krzysztof Banaszek zapowiedział, że do końca roku powinny być gotowe procedury i dokumentacja, konieczne do certyfikacji oraz wprowadzenia faktycznej możliwości korzystania z tego systemu na polskich lotniskach. Jak szybko system upowszechni się, zależy od przewoźników, którzy muszą wyposażyć swoje maszyny w niezbędny sprzęt.
„Chcielibyśmy do końca roku zakończyć etap organizacyjno-proceduralny, aby móc powiedzieć, że pierwsze lotniska mają opublikowane procedury i można z nich korzystać” – powiedział prezes.
Obecnie takie procedury są zaprojektowane dla Katowic, Krakowa, Mielca, Warszawy i Gdańska. Docelowo jednak system ma umożliwiać lądowania także na pozostałych lotniskach regionalnych, a nawet na lotniskach aeroklubów, gdzie nie ma kosztownych systemów naprowadzania samolotów (ILS), a ich budowa w konwencjonalnej formie byłaby nieopłacalna.
Przedstawiciele PAŻP porównują system do GPS używanego w samochodach, który jednak został tak przystosowany do potrzeb lotnictwa, by wskazywał dokładne położenie także w pionie, oraz by jego wskazania były 100-procentowo wiarygodne. Dlatego globalny, amerykański system nawigacji satelitarnej GNSS uzupełniono w Europie o usługi europejskiej nawigacji EGNOS (czyli European Geostationary Navigation Overlay Service).
Prace nad EGNOS-em trwały od kilku lat, ale dopiero na początku marca tego roku otrzymał on status, potwierdzający możliwość jego bezpiecznego stosowania w lotnictwie. Według prezesa Banaszka, otwiera to drogę do szybkiego upowszechnienia nawigacji satelitarnej w lotnictwie, co z czasem prawdopodobnie zrewolucjonizuje tę dziedzinę. System jest już bardzo rozpowszechniony w USA, w Europie może być stosowany na kilkudziesięciu lotniskach.
„Podstawą systemu jest płynący z satelity sygnał GPS, a uzupełnieniem – w ramach EGNOS - trzy geostacjonarne satelity, które nadają +poprawkę+, czyli poprawiają wskazania GPS i gwarantują wiarygodność systemu. Informują: nie używaj mnie, gdy coś jest nie tak, np. są zakłócenia sygnału” – tłumaczył prezes.
W efekcie system, choć oparty na zasadach podobnych do GPS w samochodzie, potrafi bardzo dokładnie, z dokładnością do pojedynczych metrów, określić w trzech wymiarach pozycję samolotu. Można będzie go stosować na wszystkich lotniskach w Polsce, co może być szansą na rozwój wielu lokalnych portów.
„System pozwala nawigować z taką samą dokładnością niezależnie od tego, czy samolot jest zaraz po starcie, jest na trasie przelotu, czy podchodzi do lądowania. Ważne jest również to, że system nie zależy od urządzeń naziemnych – jego dokładność i parametry pracy są takie same na dużym lotnisku komunikacyjnym, jak i na lotnisku niewyposażonym w pomoce nawigacyjne” – dodał Banaszek.
Eksperci prognozują, że z czasem nawigacja satelitarna może całkowicie zastąpić konwencjonalny system naprowadzania samolotów ILS. Dziś dokładność pionowego prowadzania samolotu GPS nie jest jeszcze taka jak w pierwszej kategorii ILS, jednak różnice są niewielkie i z czasem na pewno zostaną pokonane. Przedstawiciele PAŻP są przekonani, że korzystanie z systemu satelitarnego wpłynie też na poprawę bezpieczeństwa w lotnictwie.
Marek Błoński (PAP)
mab/ pad/
Komentarze