Ofiary wypadku awionetki koło Katowic to Polacy
Według informacji rzeczniczki śląskich strażaków Anety Gołębiowskiej, samolot rozbił się kilka kilometrów przed pasem, krótko po tym, jak pilot zgłosił problemy z silnikiem. Wrak samolotu znaleziono w miejscowość Żyglin przy ul. Śląskiej. Zginęły cztery lecące nim osoby.
Przed godz. 20 lecący z Włoch czteroosobowy samolot znikł z radarów w rejonie portu lotniczego Katowice w Pyrzowicach. Do akcji poszukiwawczej ruszyło kilkanaście jednostek straży pożarnej i policja.
Jak informował rzecznik lotniska Katowice Cezary Orzech, pilot samolotu typu Cirrus zgłosił problemy z silnikiem, a krótko potem jego maszyna znikła z radarów. Ostatnie miejsce, w którym samolot był widoczny na radarze kontroli lotów, to ścieżka podejścia do pasa startowego na około trzy mile, czyli niespełna sześć kilometrów, przed jego początkiem.(PAP)
mtb/ jra/
Komentarze