Nowoczesna chce wyjaśnień ws.zerwania umowy z Airbus Helicopters
Przed tygodniem ministerstwo rozwoju poinformowało o zakończeniu rozmów z Airbus Helicopters ws. umowy offsetowej dotyczącej kontraktu na zakup śmigłowców Caracal. Resort wskazał, że kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego.
W piątek Pałac Elizejski podał, że Prezydent Francji Francois Hollande odłożył planowaną wizytę w Polsce na skutek fiaska rozmów w sprawie śmigłowców Caracal. Wizytę w Polsce odwołał także minister obrony Francji. Wizyta Hollande'a była planowana na czwartek, 13 października, w ramach polsko-francuskich konsultacji międzyrządowych.
Do sprawy odniósł się we wtorek szef Nowoczesnej; ocenił, że zerwanie kontraktu na zakup Caracali pokazuje, jak niepoważnym krajem jest Polska. "Nie tylko w kwestii łamania prawa, nieprzestrzegania zasad, obrażania się, ale nawet niedotrzymywania umów" - mówił.
Jak wskazał, "wokół niedoszłego zakupu Caracali mamy totalny bałagan". "Im więcej słucham wyjaśnień w tej sprawie ze strony polskiego rządu, tym więcej mam pytań. Mamy wywołany skandal dyplomatyczny. Pytanie tylko po co nam nowy konflikt w ramach UE" - zastanawiał się polityk.
"Żądam wyjaśnień od premier Beaty Szydło i szefa MON Antoniego Macierewicza, o co chodzi. Dlaczego zostały zerwane umowy? Czy strona francuska dowiedziała się o tym wcześniej; czy w tym samym czasie prowadzone były potajemnie rozmowy z inną firmą?" - mówił Petru.
"Najważniejsze jednak jest to, ile Polska na tym straci" - dodał.
Petru nawiązał też do poniedziałkowej informacji szefa MON ws. zakupu helikopterów Black Hawk dla sił specjalnych. "Czy to było wcześniej negocjowane? Co z offsetem? Nie nabierzmy się na kłamstwa Macierewicza, kogoś kto z dnia na dzień zrywa kontrakt i okazuje się, że chce kupić od kogoś innego i nie wiadomo dlaczego. Czy już wcześniej negocjował zakup Black Hawk-ów? Co w zamian za to mamy, jakie są straty spowodowane zerwaniem kontraktu, jak długo trwały rozmowy z producentem Black Hawk-ów?" - pytał szef Nowoczesnej.
Negocjacje umowy offsetowej rozpoczęły się 30 września ub.r. Jej zawarcie było warunkiem podpisania kontraktu o dostawie wiropłatów. W kwietniu 2015 r. MON w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców do końcowego etapu zakwalifikowało śmigłowiec H225M (wcześniejsze oznaczenie EC725) Caracal produkcji Airbus Helicopters (poprzednio Eurocopter).
W ubiegły wtorek ministerstwo rozwoju, które prowadziło rozmowy offsetowe, poinformowało, że "Polska uznaje za zakończone negocjacje umowy offsetowej" ws. Caracali. Jak podano, kontrahent nie przedstawił oferty "zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego". "Rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych obu stron uniemożliwiają osiągnięcie kompromisu, w związku z czym dalsze prowadzenie rozmów jest bezprzedmiotowe" - wskazano.
Wielonarodowa europejska firma nie ma w Polsce zakładów związanych z produkcją wiropłatów, do grupy Airbus należą natomiast zakłady na warszawskim Okęciu. W razie wygranej w przetargu Airbus Helicopters zapowiadała montaż wiropłatów w Polsce i uruchomienie linii produkcyjnej w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi, firma deklarowała, że zamówienia będą związane nie tylko z kontraktem na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii.
Decyzji sprzeciwiały się m.in. PiS i związki zawodowe działające w zakładach, których oferty zostały odrzucone – PZL Mielec należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk i PZL Świdnik będących własnością AgustaWestland (obecnie Leonardo Helicopters) proponujących maszynę AW149.
Dyrektor generalny Airbus Group Tom Enders w oświadczeniu, do którego we wtorek dotarła agencja AFP, zapowiedział, że koncern będzie domagał się odszkodowania za zerwanie przez polski rząd negocjacji ws. zakupu 50 śmigłowców Caracal.(PAP)
rbk/ par/
Komentarze