Przejdź do treści
Źródło artykułu

Niemiecki satelita spadł do Zatoki Bengalskiej

Niemiecki satelita ROSAT wszedł w ziemską atmosferę nad Zatoką Bengalską - potwierdziła w środę niemiecka agencja kosmiczna DLR, na którą powołuje się BBC.

Oznacza to, że jeśli jakieś szczątki satelity nie spaliły się w atmosferze, to spadły do oceanu, z dala od zamieszkałych obszarów. Jak wynika z oficjalnych danych, miało to miejsce w niedzielę, o godzinie 03.50 polskiego czasu.

Duży satelita wzbudził duże obawy - naukowcy nie mogli wykluczyć, że spadnie na któreś z gęsto zaludnionych chińskich miast. Jego masywna budowa sprawiała, że były spore szanse, iż nie spłonie całkowicie w atmosferze. Tak masywne obiekty kosmiczne spadają na Ziemię mniej więcej raz na rok, mniejsze szczątki kosmicznego złomu - co tydzień.

Wystrzelony w roku 1990 ROSAT został zbudowany i umieszczony na orbicie dzięki współpracy Niemiec, Stanów Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii. Na jego pokładzie umieszczono teleskop rentgenowski o średnica 83 cm oraz kilka detektorów promieniowania.

Choć ROSAT miał pracować przez około 2,5 roku, później zdecydowano się ten czas wydłużyć - przestał działać w roku 1999. Zlokalizował ponad 100 000 źródeł wysokoenergetycznego promieniowania. Jednym z odkryć dokonanych przez ROSAT było wykazanie, że promieniowanie rentgenowskie jest emitowane także przez komety.(PAP)

pmw/ agt/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony