MSZ: Polska przekazała Rosji notę ws. katastrofy smoleńskiej
„Wiceminister SZ Jacek Najder przekazał zastępy ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce notę dyplomatyczną, w której MSZ zwraca się w imieniu prokuratora generalnego z szeregiem wniosków o pomoc prawną w związku ze śledztwem dotyczącym katastrofy smoleńskiej” - powiedział w piątek PAP Bosacki.
Rzecznik nie chciał skonkretyzować, o jakie dokładnie wnioski chodzi. Zaznaczył, że są to pytania, które należy kierować do prokuratury.
Zdradził jedynie, że w nocie jest szereg wniosków o udostępnienie materiałów dowodowych związanych ze śledztwem. Bosacki nie chciał powiedzieć, czy Polska zwraca się o oryginały zapisów z czarnych skrzynek TU-154M. Przekazanie noty zapowiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Szef MSZ uczestniczył w konferencji po spotkaniu premiera Donalda Tuska i prokuratura generalnego Andrzeja Seremeta, który będzie z wizytą w Moskwie od 17 do 19 maja.
Sikorski poinformował wówczas o przygotowywaniu, w porozumieniu z Seremetem, noty dyplomatycznej do Rosji podsumowującej wszystkie polskie wnioski i oczekiwania dotyczące śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej kierowane do strony rosyjskiej, które do tej pory nie zostały zrealizowane.
"Mamy nadzieję na życzliwe i skuteczne ich wypełnienie" - powiedział Sikorski. Jak mówił, na czwartkowym spotkaniu ustalono także, że strona polska "uświadomi stronie rosyjskiej wagę, jaką przywiązuje do wizyty prokuratora generalnego w Moskwie".
Prokurator Seremet wielokrotnie wcześniej powtarzał, że najważniejsze oczekiwania strony polskiej wobec Rosji to udostępnienie polskim specjalistom oryginałów "czarnych skrzynek" rozbitego samolotu oraz przekazanie do kraju wraku maszyny, który ma zostać przebadany, a następnie spocząć w godnym miejscu. Minister kultury Bogdan Zdrojewski wskazywał np. warszawską Cytadelę, gdzie w przyszłości ma się mieścić Muzeum Wojska Polskiego.
Przedstawiciele rosyjskiej prokuratury mówili wcześniej, że "czarne skrzynki" i wrak maszyny to dowody w ich śledztwie i nie wykluczali, że będą one musiały pozostać w Moskwie do jego zakończenia.(PAP)
stk/ mok/ jbr/
Komentarze