MKiDN: prace ws. projektu pomnika w Smoleńsku praktycznie ustały
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odniosło się w ten sposób do słów ministra kultury Rosji Władimira Miedinskiego, który pytany w środę o powstanie pomnika w Smoleńsku, odparł, że "teraz piłka jest po polskiej stronie".
"Deklarowana przez rosyjskiego Ministra Kultury wola realizacji projektu budowy pomnika nie znajdowała dotychczas potwierdzenia w działaniach strony rosyjskiej. Proces poddawania w wątpliwość przez stronę rosyjską wyników międzynarodowego konkursu rozpoczął się w 2013 r. i prace polsko-rosyjskiej grupy ekspertów nad tym projektem praktycznie ustały" - poinformowało PAP w piątek Centrum Informacyjne MKiDN.
Polski resort kultury zwrócił uwagę, że trzecie spotkanie polskich i rosyjskich ekspertów, które miało miejsce w kwietniu 2015 r. w Moskwie, "nie przyniosło niestety postępu w negocjacjach".
Miedinski pytany w środę w Sobiborze o sprawę budowy pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy polskiego samolotu Tu-154M 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku mówił, że został opracowany projekt międzynarodowy, w którym powierzchnia upamiętnienia wynosi 400 m kw., a projekt ze strony Polski znacznie ją przekracza. „Wysłaliśmy pismo sprzed kilku miesięcy, w którym prosiliśmy o wniesienie korekt do projektu” - powiedział. Potwierdził jednocześnie "gotowość do urzeczywistnienia istniejącego projektu, być może naniesienia korekt zwiększających, ale rozsądnych korekt". "I teraz piłka leży po stronie polskiej” – dodał.
Na pytanie, dlaczego to tak długo trwa, Miedinski powiedział, że pismo w tej sprawie strona rosyjska wystosowała wiosną ub. roku. „Nie wiem, dlaczego dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Rozumiem, że może to być związane z wyborami i zmianą rządu w Polsce. Mamy nadzieję, że nowe kierownictwo ministerstwa kultury w Polsce przystąpi do tego w sposób bardziej aktywny i my ze swojej strony będziemy aktywnie współpracować z nimi” – podkreślił minister.
"Niezależnie od faktu, że Minister Kultury FR rozmija się z prawdą w kwestii prowadzonej korespondencji, MKiDN przyjmuje z dużym zadowoleniem wyrażoną przez niego w ostatnim wywiadzie deklarację woli współpracy przy realizacji tego ważnego projektu" - skomentowało w piątek polskie ministerstwo kultury.
Resort zapewnił też w komunikacie przesłanym PAP, że "żadne z pism dotyczących pomnika w Smoleńsku, skierowanych do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z rosyjskiego ministerstwa kultury, nie pozostało bez odpowiedzi". "Ostatnie pismo od pełniącej obowiązki dyrektora departamentu współpracy międzynarodowej Olgi Andonievej (datowane 30 grudnia 2015 r.), wpłynęło do MKiDN 14 stycznia 2016 r. i jest obecnie rozpatrywane" - poinformowało Centrum Informacyjne MKiDN.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 70 laty w Katyniu.
Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej ogłosili prezydenci Polski i Rosji, regulamin konkursu został zatwierdzony przez ministrów kultury obu krajów. Zapisano w nim, że wysokość pomnika nie powinna przekraczać pięciu metrów i ma być wykonany w trwałym materiale. Twórcy pozostawiono "swobodę wypowiedzi artystycznej", choć koncepcja zagospodarowania terenu wokół pomnika powinna harmonijnie nawiązywać do otoczenia.
Konkurs rozstrzygnięto 30 marca 2012 r., odsłonięcie pierwotnie planowano na rok 2013. Zwycięski projekt autorstwa Andrzeja Sołygi, Dariusza Śmiechowskiego i Dariusza Komorka zakłada wzniesienie czarnego muru, wysokiego na około 2 metry i długiego na ok. 115 metrów, o żałobnym, cmentarnym charakterze, na którym znajdą się nazwiska wszystkich ofiar katastrofy.
Ówczesny minister kultury Bogdan Zdrojewski zapowiedział jeszcze w dniu rozstrzygnięcia konkursu, że pomnik będzie odsłonięty 10 kwietnia 2013 r. Prace do tej pory jednak nie ruszyły.
W październiku 2014 r. Rosja uznała, że pomnik, który ma stanąć w miejscu katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem jest za duży i zaproponowała zmniejszenie jego rozmiarów.(PAP)
agz/ mhr/
Komentarze