Minister skarbu rozmawiał z ambasadorem USA o Boeingach PLL LOT
Minister Budzanowski spotkał się w piątek z ambasadorem USA w Polsce J.E. Stephenem D. Mullem. Głównym tematem rozmowy była sytuacja PLL LOT w związku z problemami technicznymi samolotu Boeing 787 Dreamliner.
"Nawiązując do przesłanego w styczniu br. firmie Boeing pisma, minister Budzanowski zwrócił się do ambasadora Stanów Zjednoczonych o osobiste zaangażowanie w sprawę uwzględnienia przez nią potrzeb Polskich Linii Lotniczych LOT w zakresie problemów wynikłych z powodu wstrzymania lotów samolotami typu Boeing 787" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej resortu skarbu.
Szef resortu skarbu podniósł zarówno kwestie finansowe, jak i operacyjne. "Czyli możliwość ewentualnego czasowego zastąpienia samolotów dalekodystansowych obecnie użytkowanych przez LOT innymi dostarczonymi przez firmę Boeing" - napisano.
Budzanowski zwrócił się także z prośbą do ambasadora o bieżące informowanie resortu o stanie spraw związanych z samolotami Boeing 787 Dreamliner.
Wiceminister skarbu Rafał Baniak powiedział w ubiegłym tygodniu, że PLL LOT ponosi istotne koszty finansowe i marketingowe w związku z wydaną 16 stycznia 2013 r. przez amerykańskie władze lotnicze FAA (Federalny Zarząd Lotnictwa) dyrektywą o wstrzymaniu lotów do czasu wyjaśnienia przyczyn usterek samolotów B787 Dreamliner.
Wyjaśnił, że „straty spółki szacowane są na kwotę kilkunastu milionów złotych, w tym 8-10 mln zł miesięcznie stanowią bezpośrednie straty unieruchomienia dwóch samolotów B787".
Z informacji resortu skarbu przekazanych w ubiegłym tygodniu wynika, że bez kosztów reklamacji pasażerskich oraz utraconych korzyści, strata dzienna za jeden dzień przestoju dwóch B787 to około 50 tys. dolarów. Od 16 do 31 stycznia br. strata spółki z tego tytułu wyniosła ok. 7,7 mln zł.
Jeden Boeing 787 Dreamliner polskiego przewoźnika pozostaje na chicagowskim lotnisku O'Hare. Druga maszyna LOT-u stoi na płycie warszawskiego Lotniska Chopina.
W ubiegły piątek Boeing przedstawił amerykańskiej FAA swój plan rozwiązania problemów z akumulatorami litowo-jonowymi w Dreamlinerach, mimo że wciąż nie ustalono, co było przyczyną przegrzania się tych akumulatorów w dwóch maszynach.
Boeing odmówił podania szczegółów swego rozwiązania, ale podkreślił, że piątkowe spotkanie z szefem FAA Michaelem Huertą było "owocne". FAA zapowiada jedynie, że "uważnie przeanalizuje" plan Boeinga. "Bezpieczeństwo pasażerów jest naszym najwyższym priorytetem" - podkreślono w oświadczeniu FAA i zapowiedziano, że nie będzie zgody na powrót samolotów Boeing 787 (Dreamlinerów) do lotów komercyjnych, dopóki Urząd nie nabierze przekonania, że proponowane rozwiązania wyeliminują ryzyko awarii akumulatorów.
Eksploatację 50 przekazanych dotąd użytkownikom maszyn Boeing 787 wstrzymano bezterminowo 16 stycznia, a Krajowy Zarząd Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), FAA i agendy technicznego nadzoru lotnictwa w innych krajach starają się wykryć przyczyny usterek w akumulatorach. (PAP)
aop/ mki/ gma/
Komentarze