Maroko zakupiło od Izraela drony uderzeniowe za 22 mln dol.
Drony Harop to małe bezzałogowe samoloty o zasięgu ponad 1 tys. km, prawie niewykrywalne przez radary i zdolne do przenoszenia ponad 20 kg ładunku wybuchowego. Są zdefiniowane przez IAI jako „połączenie możliwości dronu i śmiertelnego pocisku”, atakują wskazany cel, rozbijając się o niego i eksplodując.
Do zakupu broni dochodzi podczas nasilającego się konfliktu o status okupowanej w 80 proc. przez Maroko Sahary Zachodniej. Oprócz tego, walczący o niepodległość Sahary Zachodniej Front Polisario potępił w ostatnim czasie śmierć kilkunastu cywilów podczas przypisywanych armii marokańskiej ataków na tym terytorium z użyciem dronów.
IAI oświadczyło w komunikacie, że nie wypowiada się na temat swoich transakcji w Afryce. Rząd Rabatu także nie złożył oświadczenia w związku z oskarżeniami Frontu Polisario. Amerykański tygodnik „Defence News” poinformował w październiku, powołując się na źródła marokańskie, że Izrael zamierza sprzedawać drony uderzeniowe dla Maroka na mocy porozumienia o normalizacji stosunków między obu krajami, ustanowionego rok temu pod patronatem Stanów Zjednoczonych.
Francuski portal „Africa Intelligence” dodał, że oba kraje negocjują formułę wspólnej produkcji dronów w Maroku. Izraelski ministra obrony Benny Gantz podczas wizyty w Rabacie 24 listopada podkreślił „rolę Maroka w utrzymywaniu pokoju i bezpieczeństwa w regionie” pomimo eskalacji napięcia w Saharze Zachodniej i zerwania stosunków dyplomatycznych z Algierią.
Konflikt w Saharze Zachodniej nasila się od listopada 2020 r., kiedy Front Polisario zerwał obowiązujące od 1991 r. zawieszenie broni z Marokiem. Front Polisario opowiada się za przeprowadzeniem promowanego przez ONZ referendum w sprawie samostanowienia Sahary Zachodniej, stanowiska popieranego przez Algierię i wiele krajów europejskich, w tym Hiszpanię.
Hiszpańskie media zwróciły uwagę, że Maroko wykorzystuje swoje stosunki z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi dla umocnienia okupowania Sahary Zachodniej. W ostatnim czasie zarówno Stany Zjednoczone, jak i Izrael udzieliły poparcia Rabatowi, co może doprowadzić do wyścigu zbrojeń w regionie Maghrebu. Dziennik „El Pais” przypomniał w środę, że w 2019 r. Rabat zakupił od Izraela – ósmego eksportera broni na świecie – wojskowe systemy radarowe i komunikacyjne.
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)
opi/ tebe/
Komentarze