Data publikacji:
27.08.2009 15:34
Źródło artykułu
LOT wybrał Morgan Stanley jako doradcę prywatyzacyjnego (aktl.)
27.08. Warszawa (PAP) - Polskie Linie Lotnicze LOT wybrały doradcę prywatyzacyjnego. Został nim mający swoją siedzibę w Londynie bank inwestycyjny Morgan Stanley & Co. Limited - poinformował w czwartek przewoźnik. "Zarząd Polskich Linii Lotniczych LOT wybrał bank inwestycyjny Morgan Stanley & Co. Limited jako doradcę spółki w procesie pozyskania inwestora w drodze podwyższenia kapitału akcyjnego spółki" - napisano w komunikacie przesłanym PAP.Wcześniej przedstawiciele LOT-u informowali, że wszystkie sposoby prywatyzacji spółki są możliwe. Zaznaczali jednak, że debiut na GPW w 2009 roku nie jest możliwy.Skala podwyższenia kapitału będzie zależała od biznesplanu i koncepcji rozwoju, jaką będzie miał przyszły inwestor.W połowie sierpnia prezes spółki Sebastian Mikosz poinformował, że firma prowadzi rozmowy z bankiem inwestycyjnym, który ma zostać doradcą prywatyzacyjnym LOT-u. Decyzja o jego wyborze miała zapaść jeszcze w sierpniu.Jak podał przewoźnik, Morgan Stanley & Co. Limited jest doradcą finansowym wyłącznie na rzecz PLL LOT i żadnych innych podmiotów w związku z umową, do której odnosi się niniejszy komunikat. "W związku z powyższym Morgan Stanley & Co. Limited oraz podmioty powiązane, oraz ich dyrektorzy, członkowie władz, pracownicy i agenci nie będą uważać jakiegokolwiek innego podmiotu za swojego klienta ani nie będą ponosić odpowiedzialności przed żadnym innym podmiotem" - czytamy w komunikacie. Pod koniec maja Skarb Państwa i Towarzystwo Finansowe Silesia przejęły pełną kontrolę nad PLL LOT. Obecnie SP i TF Silesia posiadają akcje spółki stanowiące ponad 93 proc. kapitału zakładowego.Resort skarbu chce sprzedać LOT inwestorowi. W pierwszej fazie prywatyzacji planowane jest podwyższenie kapitału zakładowego, tak by po sprzedaży udziałów inwestorowi pakiet SP nie spadł poniżej 51 proc. Przed transakcją Skarb Państwa miał 67,97 proc. akcji PLL LOT. Pozostałe akcje były w rękach syndyka Swissaira, byłego inwestora w LOT, poprzez spółkę SAirLines B.V, która ogłosiła upadłość, a jej udziały w spółce przeszły do dyspozycji syndyka. 6,93 proc. akcji nadal pozostaje w rękach pracowników. LOT zamknął 2008 r. stratą netto w wysokości 733 mln zł. (PAP)
Źródło artykułu
Komentarze