LOT planuje uruchomienie kolejnych połączeń do Azji
Jak ustaliła PAP, łącznie w poniedziałek mają być ogłoszone dwa nowe połączenia na kierunkach azjatyckich. Jednym z nich ma być Seul. Ponadto LOT chce wrócić na kilkanaście tras europejskich, których zamknięcie wymusiła na LOT Komisja Europejska.
Spółka musiała zamknąć część tras, ponieważ spółka otrzymała pomoc publiczną. Taki obowiązek ma każda linia lotnicza z Unii Europejskiej, która kiedykolwiek otrzymała taką pomoc - przewoźnik na czas restrukturyzacji musi tymczasowo ustąpić z części dochodowych połączeń i oddać w ten sposób część rynku.
Proces restrukturyzacji spółki ma się zakończyć do końca roku. Od początku 2016 r. przewoźnik chce wdrożyć nową strategię, zakładającą dynamiczny rozwój firmy. Założenia tej strategii ma zaprezentować w poniedziałek prezes LOT-u Sebastian Mikosz.
Źródła PAP w spółce wskazują, że LOT będzie mocno stawiał na loty do Azji. Już w piątek przewoźnik ogłosił, że po kilkudziesięciu latach znów będzie latał do Tokio. Pierwszy samolot z Warszawy do stolicy Japonii ma wystartować 13 stycznia. Jak dowiedziała się PAP, przez pierwszy dzień sprzedaży, zarezerwowano ponad 300 biletów. Na początku LOT ma latać do Japonii trzy razy w tygodniu, ale spółka nie ukrywa, że ma ambicje, by było to połączenie codzienne.
Połączenie do Tokio będzie drugą po Pekinie trasą azjatycką w regularnej siatce LOT-u. W sumie - z połączeniami, które mają być ogłoszone w poniedziałek - będzie ich cztery.
Pierwszą transzę pomocy publicznej LOT otrzymał w grudniu 2012 r. - było to 400 mln zł. Komisja Europejska zatwierdziła pomoc państwa dla spółki w lipcu 2014 r. KE zaakceptowała również plan restrukturyzacji spółki; uznała też, że pomoc na restrukturyzację w wysokości 804 mln zł jest zgodna z unijnymi zasadami pomocy państwa. Ostatecznie poza pierwszą transzą pomocy w wys. 400 mln zł, przewoźnik drugą transzę wykorzystał tylko w części, otrzymując 127 mln zł. W zeszłym roku spółka zarobiła na lataniu 99,4 mln zł. To pierwszy zysk przewoźnika od siedmiu lat. (PAP)
her/ son/
Komentarze