Przejdź do treści
Źródło artykułu

Linie Ryanair chcą kusić erotyką

Jeśli hotelom za dodatkową opłatą wolno udostępniać filmy dla dorosłych, to dlaczego Ryanair ma być traktowany inaczej? Przewoźnik chce by lot był dla pasażerów doświadczeniem także erotycznym i pracuje nad nową ofertą.

Szef Ryanairu Michael O'Leary liczy na to, że nowa aplikacja będzie dostępna w ciągu roku, na iPadzie i tzw. smartphonach. Erotyczne filmy będą jedną opcji. Pozostałe - to gry, w tym hazardowe.

"Nie mówię o udostępnieniu aplikacji na ekranie na tylnym oparciu siedzenia, tak by wszyscy mogli widzieć. Będzie dostępna na ręcznych urządzeniach elektronicznych. Hotele w całym świecie mają coś takiego, dlaczego my mamy być gorsi?" - cytują media szefa tanich linii.

Przewoźnik spodziewa się, że udostępnienie aplikacji zajmie rok. Ale przeszkodą jest brak stałych, wystarczająco silnych łączy do superszybkiego Internetu i wysoki koszt ich zainstalowania w samolocie.

Jednak pomysł Ryanair już budzi obawy. Bob Atkinson z portalu Travelsupermarket (porównującego ceny lotów różnych przewoźników z myślą o znalezieniu najlepszej oferty dla klienta) uznał, że na pokładzie samolotu nie powinno być dozwolone to, co jest dozwolone w hotelu. "Samolot w odróżnieniu od pokoju hotelowego nie jest miejsce prywatnym" - tłumaczy.

W poniedziałek Ryanair ogłosił, że w ubiegłym roku przewiózł 75 mln pasażerów i podniósł prognozę zysku po opodatkowaniu za cały obecny rok obrachunkowy do 377 mln euro. (PAP Life)

asw/ zig/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony